reklama

Prezydent Żuk: awans do I ligi

Opublikowano:
Autor:

Prezydent Żuk: awans do I ligi - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportGłos w sprawie wywalczonego awansu do II ligi zabrał prezydent Lublina. Krzysztof Żuk jest dumny z drużyny.

Gdy w lecie ubiegłego roku prezentowałem Mirosława Hajdę w roli nowego trenera Motoru Lublin chciałem pokazać, że Miasto przywiązuje ogromną wagę do tego klubu. Byli wtedy w ratuszu przedstawiciele kibiców i zapewniałem ich, że ta decyzja i te, które mają nadejść są przemyślane i trafione.


Wkrótce doszło do zmiany na stanowisku prezesa Motoru. Potem wystartowały rozgrywki III ligi i Motor miał bardzo trudny start. Widać było, że nowy trener, który obejmował drużynę z marszu potrzebuje czasu i zaufania, by poukładać wszystkie klocki w tej piłkarskiej układance. Mimo, że dochodziły do mnie głosy, które było słychać na stadionie oraz w mediach: że Hajdę należy zwolnić, że nowemu zarządowi dobro Motoru nie leży na sercu, że należy ubłagać do powrotu poprzednika prezesa Pawła Majki... Oczywiście o takich decyzjach nie mogło być mowy, a trenera Hajdę należało konsekwentnie wspierać.


I to zaprocentowało. Druga część rundy jesiennej była już dużo dużo lepsza i przyszły efekty pracy trenera, który przecież cieszy się bardzo dobrą opinią, na którą kilka lat temu zapracował w Garbarni Kraków. W dodatku w zimie do Motoru przyszli czołowi piłkarze naszej grupy III ligi: Rafał Król i Krzysztof Ropski.


Byłem na pierwszym meczu rundy wiosennej na Arenie Lublin z Chełmianką, na meczu jedynym w tej rundzie, jak się później okazało. Rywal był wprawdzie jedną z najsłabszych drużyn ligi, ale widać było w grze Motoru, że drużyna jest już dobrze ułożona, że wszystko funkcjonuje jak należy, że piłkarze są świadomi swoich umiejętności i celu, jakim jest awans. W efekcie w tamtym spotkaniu zdemolowali Chełmiankę strzelając jej siedem goli.


Myślę, że wszyscy kibice, którzy byli na tym meczu, a mimo, że było dość chłodno, to było ich prawie trzy tysiące, byli pewni, wraz ze mną, że Motor wywalczy awans, że całkowicie na to zasługuje.


I awans stał się faktem. Wprawdzie w okolicznościach, których nikt nie przewidywał, ale według mnie nie umniejsza to rangi sukcesu Motoru. Gdy tylko pojawiła się informacja o decyzji LZPN w sprawie zakończenia rozgrywek 4 grupy III ligi pogratulowałem piłkarzom, trenerom i całemu klubowi awansu. Cieszę się, że Motor osiągnął wreszcie cel, jaki stawialiśmy przed klubem od kilku lat. Piłkarze osiągnęli wynik, który dał awans do II ligi. Jestem pewny, że gdyby możliwe było dokończenie rozgrywek z pewnością Motor Lublin udowodniłby na boisku najwyższą formę umożliwiającą awans na koniec sezonu.


Przy czym chcę podkreślić, że odchodzę całkowicie od oceny decyzji LZPN uważając, że związek sportowy mający autonomię ma prawo do podjęcia swojej decyzji, jako organ kierujący rozgrywkami. Nie interpretuję regulaminu rozgrywek III ligi grupy IV, od tego był zarząd LZPN. Mogę jedynie stwierdzić, że oskarżenia ze strony władz Hutnika Kraków oraz przedstawicieli Małopolskiego Związku Piłki Nożnej o jakąś formę kumoterstwa, czy korupcji są wyjątkowo niesmaczne. Jak to często bywa w takich przypadkach są rzucane bez żadnych dowodów, nawet poszlak. Pragnę zauważyć, że po jesiennym meczu obu drużyn w Krakowie, gdzie w wyniku niesłusznych decyzji sędziów, którzy nie uznali całkowicie prawidłowej bramki dla Motoru ostatecznie nasz klub przegrał 0:1 nikt w Motorze nie rozdzierał szat.


Mam nadzieję, że dzisiejsza decyzja PZPN kończy sprawę.


Zostawiamy to i patrzymy naprzód. Teraz Miasto, jako większościowy udziałowiec Motoru Lublin S.A. całkowicie wesprze zarząd klubu, sztab trenerski i piłkarzy w przygotowaniach do II ligi. To zupełnie inny poziom rozgrywek, skala ogólnopolska, inna forma przygotowań itd. Cieszę się, że sytuacja wewnątrz klubu jest stabilna, czego wyrazem jest przedłużenie kontraktów z trenerem Hajdą i jego współpracownikami. To pokazuje, że Motor już teraz zaczął solidne przygotowania do gry w II lidze.


Cel jest niezmienny: awans do I ligi. Nie twierdzę, że stanie się to już w 2021 roku. Być może potrzebny będzie rok na oswojenie się z II ligą, innym trybem przygotowania do meczów, które czasem będą na drugim końcu Polski. To będzie wymagało innej pracy i zarządzania zarówno od władz klubu, jak i od trenerów i od piłkarzy, ale wierzę, że Motor sobie z tym poradzi. Skoro swego czasu trener Hajdo potrafił awansować z III do II ligi z Garbarnią Kraków, by już w kolejnym roku wejść z tym klubem z II do I ligi to w warunkach, jakie są w Motorze jest to prawdopodobne.


A przede wszystkim mam nadzieję, że jak najszybciej kibice Motoru będą mogli w jak największej liczbie wrócić na trybuny Areny Lublin.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE