Polski Cukier AZS UMCS Lublin z drugą porażką w ćwierćfinałach. Nie mają już marginesu błędu

– Jedziemy do Gorzowa, żeby wygrać dwa mecze. Myślę, że trzeba powtórzyć to, co zrobiłyśmy w pierwszej kwarcie niedzielnego meczu w Lublinie i od początku narzucić swoje warunki gry oraz dyktować tempo – mówiła przed środowym spotkaniem Zuzanna Kulińska, zawodniczka lubelskiego klubu. Tych założeń nie udało się zrealizować, bowiem otwierająca kwarta przypominała ćwierćfinał rozegrany w minioną sobotę w hali MOSiR przy Alejach Zygmuntowskich. Gorzowiankom wychodziło praktycznie wszystko, natomiast biało-zielone miały duże problemy po obu stronach parkietu. Zarówno nie trafiały w ataku, jak i nie potrafiły zatrzymać rywalek w obronie. Efekt? Tylko 11 rzuconych punktów i aż 29 straconych. W następnej kwarcie lublinianki poprawiły skuteczność w ofensywie, ale i tak schodziły na przerwę, przegrywając 30:49.

CZYTAJ TAKŻE: Mecz na szczycie dla Lublina. PGE MKS zagrał jak z nut

Po zmianie stron akademiczki starały się odrobić straty, ale z mizernym skutkiem. Co prawda, trzecia partia była jedyną, jaką AZS UMCS wygrał w środowy wieczór, ale po 30 minutach rywalizacji nadal miał 14 oczek straty. Ostatecznie przegrał 71:89, notującym przy tym aż 19 strat. Nie pomogło kolejne double-double doświadczonej Laury Miškinienė, która świetnie radziła sobie w walce na tablicach. Zawiodły także zmienniczki. Dla gospodyń zawodniczki wchodzące z ławki rezerwowych zdobyły 19 punktów. Dla ekipy z Lublina zaledwie sześć. Należy przy tym odnotować, że po raz pierwszy od dwóch miesięcy szansę na grę otrzymała skrzydłowa Batabe Zempare. Ghańsko-amerykańska koszykarka wskoczyła do składu w miejsce zmagającej się z urazem Teany Muldrow.

CZYTAJ TAKŻE: Ile zarobi Bogdanka LUK? Są o krok od pieniędzy

Czwarty z ćwierćfinałów pomiędzy gorzowiankami i biało-zielonymi zaplanowano w czwartek, 20 marca. Początek konfrontacji o godzinie 18:00. Aktualnie w tej rywalizacji 2:1 prowadzi zespół z zachodu naszego kraju. Do następnej rundy awansuje drużyna, która jako pierwsza wygra trzy mecze w serii.