Pierwsza kwarta była rozgrywana w szybkim tempie i mogła się podobać kibicom zgromadzonym w hali przy Alejach Zygmuntowskich. Zespoły poszły na wymianę ciosów, stosunkowo często trafiały zza łuku i postawiły przede wszystkim na ofensywę. Takie podejście zaowocowało remisem po początkowych 10 minutach konfrontacji.
W trakcie drugiej partii obraz gry długo nie ulegał zmianie i rywalizacja na parkiecie była dość wyrównana. Jednak przed zejściem na długą przerwę akademiczki odskoczyły punktowo na dystans ośmiu oczek, by ostatecznie prowadzić na półmetku spotkania 41:35. Duża w tym zasługa wszędobylskiej Aleksandry Stanacėv, która trzykrotnie umieściła piłkę w koszu po rzucie z dystansu, a także zanotowała cztery asysty i dwie zbiórki.
Po zmianie stron dobrze dysponowane miejscowe zawodniczki nie oddawały rywalkom prowadzenia. I choć AZS UMCS był w stanie zbudować przewagę nawet w postaci 10 punktów, to drużyna z Trójmiasta zaciekle goniła wynik.Biało-zielone przystępowały do czwartej odsłony, prowadząc 52:46, ale nie powiększały dystansu, przez co na dwie minuty do końcowej syreny tablica wyników pokazywała rezultat 64:61. Po 60 sekundach gdynianki nie wykorzystały posiadania mogącego im zapewnić remis, co miało miejsce również w następnej akcji VBW. Ostatecznie, pomimo nerwowego finiszu, zwycięstwo pozostało w Lublinie, a przypieczętowały je rzuty wolne Stanacėv, która była najskuteczniejsza w szeregach gospodyń.
CZYTAJ TAKŻE: Thriller w meczu siatkarzy. Zdecydował piąty set
Podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka wygrały w niedzielę szóstą potyczkę w bieżących rozgrywkach. Dzięki temu, tak jak ekipa z Pomorza legitymuje się bilansem 6-3. – Myślę, że stworzyłyśmy wybitne widowisko dla fanów i mam nadzieję, że są z nas dumni. Na pewno pomogli nam w tej końcówce i jestem bardzo szczęśliwa, że wyszliśmy zwycięskiego z tego spotkania. Wiadomo, że podczas ostatniej kwarty wkradły się małe zmęczenie oraz dekoncentracja, ale najważniejsze, że wróciłyśmy do swoich założeń i określonego stylu gry, dzięki czemu wygrałyśmy. Można powiedzieć, że jesteśmy z siebie zadowolone na obecnym etapie sezonu i mam nadzieję, że skończymy na tym samym lub lepszym miejscu po sezonie – podsumowała Magdalena Szymkiewicz.
Następne starcie (pierwsze w ramach rundy rewanżowej) czeka AZS UMCS w niedzielę, 22 grudnia. Wówczas do hali MOSiR imienia Zdzisława Niedzieli przyjedzie warszawska Polonia. Na inaugurację sezonu ligowego lublinianki pokonały tego przeciwnika 77:59.
CZYTAJ TAKŻE: Czwarte z rzędu zwycięstwo koszykarzy Startu
Polski Cukier AZS UMCS Lublin - VBW Gdynia 66:63 (22:20, 19:13, 11:11, 13:17)
Lublin: Stanacėv 15, Miškinienė 15, Szymkiewicz 13, Zempare 9, Kulińska 7, Johnson 6, Trzeciak, Ullmann
Gdynia: Jones 16, Wrzesiński 13, Ułan 12, Hebard 10, Podgórna 5, Stoupalova 4, Kastanek 3, Jakubiuk, Wesołowska, Glimajster
Sędziowali: M. Sosin, G. Czajka, J. Mikulska
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.