Motor Lublin zremisował 1:1 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza w meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Lublinianie prowadzili 1:0 od piątej minuty, ale po godzinie gry rywalom przyznano rzut karny i to on zdecydował o wyniku. Jak to spotkanie podsumował obrońca Marek Bartos?
- Stworzyliśmy fajne sytuacje na zdobycie drugiej bramki, żeby mieć spokój. Zawsze, kiedy jest 1:0, coś się może odbić. To pokazał ten rzut karny. Jak nie dasz drugiej bramki, to przeciwnik zawsze może coś stworzyć - zaczął obrońca Motoru.
- Uważam, że dziś pokazaliśmy lepsze oblicze Motoru. Ostatni sparing ze Stalą Rzeszów nie był na naszym poziomie. W tygodniu dobrze trenowaliśmy i chcieliśmy zagrać na dobrym poziomie. Dobrze zagraliśmy, ale czegoś zabrakło w finalizacji i tej jednej bramki. W pierwszej połowie mieliśmy sytuację, ciężko mi powiedzieć. Musimy to dobrze przeanalizować. Nie wiem, jak wytłumaczyć naszą dyspozycję w drugiej połowie - dodał obrońca.
Teraz piłkarzy Motoru czeka wyjazdowe spotkanie z Zagłębiem Lubin. - W tej lidze nie ma łatwych rywali, także spodziewamy się trudnego wyjazdu. Oczywiście będziemy jednak przygotowywać się, chcąc tam wygrać - zakończył Bartos. Spotkanie Zagłębie - Motor zaplanowano na 21 września o 12:15.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.