Dziki we wcześniejszych rundach wyeliminowały BSF Bochnię i Gwiazdę Rudę Śląską. Przeprawa z NEXX-em wydawała się jednak trudniejsza, ponieważ do Goczałkowic Zdroju nie pojechali tak ważni gracze jak m.in. Adrian Parzyszek, Mateusz Szafrański, Grzegorz Fularski, Michał Ostrowski czy Jakub Wankiewicz. Na domiar złego goście fatalnie rozpoczęli mecz, ponieważ już w pierwszych sekundach rywale wyszli na prowadzenie po strzale Jakuba Benka, a po blisko kwadransie podwyższyli po trafieniu Błażeja Grygiera. Przed przerwą kontaktową bramką zdobył jednak Łukasz Mietlicki. Ten sam zawodnik w 29 min. doprowadził także do wyrównania, precyzyjnie uderzając zza pola karnego. Wydawało się, że taki rezultat utrzyma się do końca regulaminowego czasu gry. Chwilę przed końcem Damian Grygier wyprowadził jednak gospodarzy na prowadzenie, ale lublinianie nie odpuszczali i w ostatnich sekundach do siatki trafił Tomasz Sekrecki. W dogrywce goście jako pierwsi objęli prowadzenie po strzale grającego trenera – Konrada Tarkowskiego. Na niewiele się to jednak zdało, ponieważ w 47 min. na 4:4 trafił Mateusz Pławecki, a 4 sekundy przed końcem gola na wagę awansu zdobył Wojciech Dragon, kończąc przygodę AZS-u z Pucharem Polski.
NEXX Goczałkowice Zdrój ‒ AZS UMCS Lublin 5:4 (po dogrywce)
Bramki: Benek 1’, B. Grygier 14’, A. Grygier 39’, Pławecki 47’, Dragon 50’ – Mietlicki 18’, 29’, Sekrecki 40’, Tarkowski 43’.
AZS UMCS Lublin: Paweł Furtak, Damian Stelmaszuk, Tomasz Godyński, Łukasz Mietlicki. Tomasz Ławicki, Tomasz Sekrecki. Konrad Tarkowski, Marcin Ostrowski.