Ekipa prowadzona przez trenera Goncalo Feio przystępowała do sobotniego starcia podrażniona wynikami dwóch ostatnich ligowych kolejek, w których zdobyła zaledwie punkt. Przed dwoma tygodniami lublinianie przegrali bowiem 0:1 na wyjeździe z Wisłą Puławy, natomiast w poprzednią niedzielę zremisowali 1:1 u siebie z Hutnikiem Kraków. – O ile w Puławach mieliśmy słabszą dyspozycję dnia, to z Hutnikiem zagraliśmy w naszym odczuciu dobre spotkanie i na pewno zasłużyliśmy na trzy punkty. Teraz musimy jeszcze bardziej wszystkiego dopilnować i być bardziej konsekwentni w naszej grze, żeby przywieźć do Lublina pełną pulę – mówił przed pierwszym gwizdkiem portugalski szkoleniowiec, cytowany przez klubowy portal. 33-latek dodawał przy tym, że tarnobrzeżanie są zespołem, który, m.in. będzie wymagający pod względem walki fizycznej oraz intensywności gry.
Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla żółto-biało-niebieskich. Już w piątej minucie bliski otworzenia wyniku był Jakub Lis, jednak strzał młodzieżowca gości wylądował na poprzeczce bramki Siarki. Chwilę później sędzia wskazał na środek boiska, po tym jak do siatki trafił Sebastian Rudol. Doświadczony obrońca Motoru z bliskiej odległości dobił uderzenie Piotra Ceglarza. Dla defensora lubelskiego zespołu był to trzeci gol w obecnym sezonie, w tym drugi w lidze. Szybko zatem stało się jasne, że w Tarnobrzegu nie dojdzie do powtórki wyniku z meczu jesiennego, w którym na Arenie Lublin padł bezbramkowy remis.
CZYTAJ TAKŻE: Rozgrywający z nową umową w LUK Lublin
Podczas drugiego kwadransa gry "Motorowcy" mieli znakomitą okazję, by podwyższyć prowadzenie. Jednak w 26. minucie Piotr Ceglarz zakończył dobrą akcję nieskutecznym strzałem nad poprzeczką. W następnych fragmentach nieco więcej z gry mieli miejscowi, którzy otrząsnęli się trochę po początkowym naporze ze strony podopiecznych Goncalo Feio. Siarka nie była jednak w stanie zagrozić bramce przyjezdnych, którzy na przerwę zeszli z prowadzeniem 1:0. Gospodarze dodatkowo utrudnili swoją sytuację drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartką, którą za faul zobaczył pod koniec pierwszej połowy Kacper Cichoń.
Po zmianie stron drużyna z Lublina w pełni kontrolowała boiskowe wydarzenia i przypieczętowała zasłużone zwycięstwo. W 59. minucie goście podwyższyli prowadzenie. Rafał Król posłał świetne podanie w pole karne do Ceglarza, który wyłożył piłkę Lisowi, a ten pokonał stojącego między słupkami Wojciecha Muzyka. Co ciekawe, jak informował TVP Sport, bramkarz ten był we wrześniu ubiegłego roku na testach w Motorze, lecz nie dostał kontraktu w klubie i ostatecznie wylądował w Siarce.
W dalszej części konfrontacji lublinianie mogli zdobyć jeszcze kolejne gole, ale zabrakło im skuteczności. Jednak najważniejszy dla zespołu był fakt, że zrehabilitował się za ostatnie słabsze wyniki, sprawiając radość licznej grupie kibiców żółto-biało-niebieskich, którzy dopingowali swoich ulubieńców w Tarnobrzegu. Wygrana pozwoliła ekipie z Koziego Grodu zrównać się w tabeli punktami z szóstą Wisłą Puławy. Mimo równej liczby punktów to biało-niebiescy zajmują wyższą lokatę w drugoligowym zestawieniu, ponieważ wygrali obie bezpośrednie rywalizacje z Motorem.
CZYTAJ TAKŻE: Wygrana szczypiornistek MKS w Piotrkowie Trybunalskim
Do końca sezonu regularnego pozostały jeszcze cztery kolejki. Przed "Motorowcami" dwa spotkania u siebie z rywalami broniącymi się przed spadkiem oraz dwa wyjazdy na stadiony przeciwników również walczących o awans. 13 maja podopieczni Goncalo Feio podejmą Radunię Stężyca, a sześć dni później zagrają w Kołobrzegu mecz z tamtejszą Kotwicą. Następnie do Lublina przyjedzie Zagłębie II Lubin, a w ostatniej serii gier żółto-biało-niebiescy zmierzą się w Warszawie z Polonią.
Siarka Tarnobrzeg - Motor Lublin 0:2 (0:1)
Bramki: Rudol 5, Lis 59
Siarka: Muzyk – Mróz (46 Kaliniec), Yatsenko (70 P. Cichocki), Hrnciar, Zawiślak, Cichoń, Ziółkowski (70 Szymocha), Jania (85 Jania), Bierzało, Kwaśniewski (85 Agudo), Noiszewski
Motor: Budziłek – Wójcik, Szarek, Rudol, Luberecki, Gąsior (88 M. Cichocki), R. Król, M. Król (66 Rybicki), Ceglarz (72 Wojtkowski), Lis (72 Kosior), Wełniak (66 Kasprzyk)
Żółte kartki: Cichoń (dwie), Bierzało, Kwaśniewski – Rudol
Czerwona kartka: Cichoń (45. min - za drugą żółtą)
Sędziował: Sebastian Tarnowski (Wrocław)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.