W premierowej kwarcie Pszczółka Polski Cukier zdołała wyraźnie odskoczyć rywalkom z dalekiej Gdyni. Gospodynie przystępowały do tego spotkania ze znacznie lepszej pozycji 5. miejsca w ligowej tabeli. Zespół GTK Gdynia zajmujący 11. pozycję w stawce miał jednak w pierwszych minutach swoje szanse. Często, kiedy podopieczne Karoliny Szlachty wypracowywały sobie dogodną pozycję rzutową, zawodniczkom brakowało skuteczności.
Na niecałą minutę przed końcem drugiej kwarty Pszczółki prowadziły już 31:14, a znakomite zawody rozgrywała Natasha Mack (15 punktów), która motywowała swoje koleżanki do skutecznych zagrań. Wyróżniającą się zawodniczką w GTK Gdynia była Anna Wińkowska (14 punktów). Po syrenie rozdzielającej obydwie połowy, na tablicy z wynikiem było 33:14.
W drugiej połowie obraz gry w zasadzie nie uległ zmianie. Uskrzydlone swoją postawą Pszczółki pieczołowicie pogłębiały swoją przewagę w ligowej rywalizacji. Gdynianki nie mogły poradzić sobie z dynamicznymi kontrami w wykonaniu gospodyń. Obydwie drużyny dzielił spory dystans, zarówno pod wględem formy fizycznej, jak i wyników w tym sezonie. Było wyraźnie widać, kto pełni rolę faworyta niedzielnego meczu. Przyjezdne ani razu nie zbliżyły się na tzw. kontakt do akademiczek z Lublina.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezapelacyjną wygraną Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin nad GTK Gdynia 73:37. Ku uciesze licznie zgromadzonej widowni w nowym 2022 roku w hali im. Zdzisława Niedzieli, gospodynie zwyciężyły po raz dziewiąty w sezonie 2021/2022 (rozegrane 11. kolejek). Gdynianki za to będą musiały jeszcze poczekać na swój pierwszy triumf. W ciągu 13 spotkań nie miały jeszcze okazji do świętowania.
- Cieszymy się z przekonywującego zwycięstwa. Szczególnie dobra była nasza defensywna z przekroju całego meczu, straciliśmy niecałe 40 punktów. Spodziewałem się trudniejszego spotkania, jednak dobrze zaczęliśmy i byliśmy agresywni, a potem wpadły rzuty trzypunktowe. Doświadczenie, jakie zdobyły młode zawodniczki w tym meczu jest również cenne - mówił Kszysztof Szewczyk, trener Pszczółki AZS UMCS Lublin.
- Myślę, że z czasem wrócą zawodniczki, które są kontuzjowane. Dzisiejeszy brak skuteczności był spowodowany zmęczeniem. Zależy nam na meczu z Toruniem, który mamy za tydzień. Niedzielną rywalizację traktujemy jako przygotowanie przed kolejnym starciem z Energą - mówiła Karolina Szlachta, trenerka GTK Gdynia.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – GTK Gdynia 73:37 (19:9, 14:5, 25:11, 15:12)
Pszczółka: Mack 15, Niedźwiedzka 14, Fassina 9, Kośla 8, Stanaćev 7, Kuczyńska 7, Duchnowska 6, Sklepowicz 4, Trzeciak, Kurach 1, Przyszlak. Trener: Krzysztof Szewczyk.
GTK: Wińkowska 14, Marcinkowska 8, Żytkowska 6, Bazan 5, Ossowska 2, Niemojewska 2, Kobylińska, Trener: Karolina Szlachta.
Sędziowali: M. Krupiński, A. Szczotka, J. Gieroba
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.