Po środowej przegranej 1:4 w Kocku z Polesiem, podopieczni trenera Marka Deca do Kurowa w sobotę jechali już pogodzeni ze spadkiem do klasy A.
Pierwsza połowa w wykonaniu GKS-u była jednak naprawdę niezła. Po 45. minutach goście prowadzili 2:1 po golach Tycjana Tatary i Damiana Falisiewicza. Póki ekipie z Niemiec wystarczało sił, mecz był wyrównany. Gdy jednak przyjezdni osłabli - na początku drugiej połowy - rozwiązał się worek z bramkami. GKS dał sobie strzelić w drugiej części siedem goli. Mecz zakończył się rezultatem 8:2 na korzyść gospodarzy.
- Moja drużyna zagrała fajne 45 minut, ale w drugiej połowie wyszedł brak zdrowia. Odpowiadam za ten zespół, jednak nie do końca odpowiadam za przygotowanie fizyczne drużyny. Trudno mieć zastrzeżenia do zawodników, bo nie są przygotowani do gry. Było mi ich żal. Serce chciało, a organizm mówił, że to nie to - mówi Marek Dec, trener GKS-u Niemce.
Garbarnia Kurów - GKS Niemce 8:2 (1:2)
Bramki dla GKS-u: Tatara 23', Falisiewicz 34'.
GKS: Domownik - Falisiewicz, Szewczyk, Chmielnicki, Majewski, Samarczenko, Tatara, Klimkiewicz, Sidor, Oroń, Urbaś (62' Pytka).
Żółte kartki GKS-u: Chmielnicki.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM (8.06) WYDANIU WSPÓLNOTY LUBARTOWSKIEJ DOSTĘPNEJ W PUNKTACH PRASOWYCH ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.