W Gorzowie wszyscy pytają: wróci, nie wróci?
- Jestem tu i teraz, więc muszę się skupić. Pyta o to bardzo wiele osób, ale po prostu mi zostaje funkcjonować. Mam tu kontrakt na dwa lata, potem będziemy od nowa wszystko konsultować i omawiać.
Rozumiem, że kompletnie nie obchodzą Cię spółki skarbu państwa i wybory, bo jesteś pewny i dlatego podpisałeś kontrakt w Lublinie.
- Mieliśmy ustalenia z prezesem, zdecydowaliśmy się na dwa lata, a kwestii spółek nie poruszam.
Wiele osób uważa, że Lublin stwarza warunki, jakich nie ma w innych klubach. Rzeczywiście tak jest?
- Na pewno jest przyjaźnie. Jest wielu ludzi chętnych do współpracy i pomocy.
Mamy wielu młodych zawodników, wpatrzonych w Ciebie. Pewnie Wiktor Przyjemski też dlatego tu przyszedł.
- Nie ma sensu dorabiać ideologii, bo to poprzez osoby, które nie wiedzą, jak jest od środka dorabiają swoje. Nie wiem dlaczego są takie rzeczy. Każdy buduje i wydeptuje swoją ścieżkę, którą chce podążać w swojej karierze. Myślę, że tak też było i w tym przypadku. Oczywiście cieszymy się, że mamy Wiktora i trzymamy za niego kciuki. Niech sprawia drużynie, jak najwięcej radości i trzymam kciuki za wszystkich juniorów, którzy chcą się rozwijać i dobrze jechać.
Ta drużyna jest bardzo wyrównana i jest zdecydowanym faworytem do złota.
- Tak. Każdy co roku przyjeżdża wygrywać i chce wygrywać i nie przyjeżdża do nas po to, żeby jeździć z tyłu. Sezon weryfikuje to na bieżąco. Odkąd jeżdżę to nieraz były niespodzianki takie czy inne i stąd się biorą różne kombinacje, że ktoś coś powie, ktoś miał być faworytem, a się nagle okazuje, że nim nie jest. Żużel jest nieprzewidywalny i jest wyrównany.
Myślisz, że w tym sezonie, w Grand Prix tych 16 zawodników to będą Twoi najróżniejsi rywale?
- Czekam spokojnie z pokorą na sezon. Chcę, jak najlepiej wykonywać swoją pracę, a jak będzie to czas pokaże.
Od Artioma Łaguty docierają informacje, o nowych sposobach na okrążenia.
- Każdy ma jakieś swoje pomysły. Ja skupiam się na sobie.
Czy jakieś nowości też wprowadzisz?
- Co roku są jakieś nowości. Chociażby w kolorystyce kevlarów i to dla kogoś może być nowość. Staram się robić cały czas swoje.
Jaki jest teraz tor w Lublinie? Rok temu o tej porze były z nim kłopoty.
- Jest na pewno dużo lepiej niż rok temu o tej porze. Aczkolwiek jeszcze chwilkę czasu potrzebuję, żeby był tym, co powinien być.
Jakie masz nastawienie przed pierwszym meczem wyjazdowym?
- Ciesze się, że przed pierwszym ligowym meczem udało mi się pojechać tak dużo zawodów. Czuje się więc już w takim rytmie startowym. Było mniej treningów, ale więcej zawodów, więc to mnie na pewno napawa optymizmem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.