Przygoda z muzyką dla Eryka zaczęła się w szkole muzycznej, do której uczęszczał sześć lat. Jego nauczyciel od gitary zauważył, że ma predyspozycje do śpiewania.
- Wysłał mnie na szkolny konkurs piosenek świątecznych, który udało mi się wygrać. Wtedy skierował mnie do nauczyciela śpiewu w Białej Podlaskiej i tam rozpocząłem naukę śpiewu. Tak trafiłem do zespołu Chwilka, do Pana Ireneusza Parafiniuka, gdzie m.in. śpiewałem w trio - wspomina Eryk.
Młody wokalista był uczestnikiem pierwszej edycji programu The Voice Kids. Jako jedyny chłopiec otrzymał również wyróżnienie w programie Szansa na sukces, który stanowił eliminacje do festiwalu piosenki Eurowizja Junior.
Muzyczna podróż
Co właściwie oznacza tytuł debiutanckiej płyty? Eryk przyznaje, że ma ona dwa znaczenia. Pierwszy oznacza początek drogi muzycznej wokalisty, na którą złożyła się praca w studiu. Drugi kojarzy się z serialem "Star Trek" i podróżami w kosmos.
- Dla mnie to była taka kosmiczna przygoda, która miała miejsce od momentu mojego odpadnięcia z programu The Voice Kids do realizacji materiału na debiutancki album - mówi Eryk.
Pomysł na tytuł płyty wziął się po nagraniach płyty w Warszawie podczas spotkania z menadżerem.
- Byliśmy oczywiście na pizzy, którą zresztą uwielbiam. I wymyślaliśmy różne tytuły. Prawdziwa burza mózgów. I tak powstał Start.Rec. Chyba brzmi dość oryginalnie i w pewien sposób oddaje to wszystko, co się wydarzyło i co, mam nadzieję, jeszcze się wydarzy - tłumaczy artysta.
Do współpracy udało się zaprosić cenionych producentów i muzyków. Autorem i producentem większości utworów jest Szymon Folwarczny, współpracujący wcześniej z takimi wykonawcami jak Monika Brodka, Kamil Bednarek (podwójna platyna za album zespołu Star Guard Muffin), Sylwia Przybysz. Dwa utwory stworzył Tomasz "Konfi" Konfederak - lider i założyciel zespołu Ha Dwa O – znany również ze współpracy z takimi artystami jak Sarsa, Kasia Popowska czy ostatnio Siostra Janina.
- To zasługa mojego managera Sebastiana, który tylko w sobie wiadomy sposób namówił tych wszystkich wyjątkowych ludzi do współpracy. Dla mnie to była również świetna okazja do edukacji muzycznej i zapoznania się z tym, co zaproszeni na płytę goście dokonali muzycznie. Coś niesamowitego - tłumaczy Eryk.
Osiągnąć sukces
Eryk opowiada, że praca nad płytą zajęła dużo czasu. Tłumaczy, że jest to jednak normalne w momencie, kiedy chce się w czymś osiągać sukcesy.
- Gdybym grał w piłkę w klubie czy trenował pływanie, to również wymagałoby rezygnacji z wielu przyjemności. Moi rodzice dbają jednak o to, by wszystko było zrównoważone. Najważniejsza jest szkoła. Muzyka to jak na ten moment wspaniała przygoda. Nie mówimy o robieniu żadnej kariery, bo na to jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, a po drugie jeszcze bardzo dużo pracy przede mną - tłumaczy.
Artysta opowiedział również, jak radzi sobie w okresie narodowej kwarantanny. Oprócz nauki online, której jest bardzo dużo, jest czas na słuchanie muzyki, granie na gitarze, gry komputerowe czy portale społecznościowe.
- Chociaż teraz, kiedy za oknem tak ładnie, najchętniej spotkałbym się z kumplami i pograł w piłkę. Ale przestrzegam zasad i jestem w domu. Zostałem także jednym z ambasadorów specjalnego projektu dla Dzieci: Plater i Jej Zwierzaki - #zostanwdomu - tłumaczy.
Jak będzie wyglądać przyszłość artysty?
- Mam nadzieję, że pandemia koronawirusa szybko się skończy i wszystko wróci do normalności. Ja będę mógł realizować swoje pasje, a przede wszystkim zależy mi na dobrych ocenach na świadectwie. Więc zapowiada się pracowity czas - podsumowuje Eryk.