6 czerwca (sobota) w centrum handlowym Skende Shopping (Al. Spółdzielczości Pracy 88 w Lublinie) została otwarta zawierająca ponad 100 makiet wystawa budowli z klocków LEGO. Cała wystawa ma około 2 tys. mkw. powierzchni. Znajdziemy tam przeróżne konstrukcje. Jest m.in. rekonstrukcja 7-metrowego pojazdu Batmana - zbudowanemu z 900 tys. klocków Batmobilowi towarzyszy wykonana w skali 1:1 figura inspirowana postacią Batmana. O okolicznościach powstania wystawy rozmawiamy z jej twórcą, Rafałem Szymańskim.
Kiedy i w jakich okolicznościach narodził się pomysł na stworzenie i organizację takich wystaw z klocków LEGO?
Pomysł na to narodził się siedem lat temu. Mój syn był wtedy małym niesfornym kilkuletnim urwisem, który bez przerwy biegał i był nie do okiełznania. Kupiłem mu wtedy pierwszy set klocków LEGO. Okazało się, że są one w stanie przygwoździć go do spokojnej zabawy w jednym miejscu na półtorej godziny. To było coś magicznego... Ja sam nie miałem szansy bawić się klockami LEGO, bo wychowywałem się jeszcze "za komuny", wtedy nie były one dla nas dostępne. Ponieważ miałem doświadczenie w pracy w showbiznesie, pomyślałem, że można byłoby zbudować coś dużego z LEGO. Wtedy zrodził się pomysł na wystawy.
Od czego zaczynaliście? Pierwsze wystawy były tak okazałe, jak ta prezentowana teraz w Lublinie?
Pierwsza wystawa była zdecydowanie mniejsza. Zorganizowaliśmy ją siedem lat temu w Bielsku-BIałej. Miała 200 mkw. Od tego czasu cały czas budujemy coś nowego. W tym momencie mamy trzy wystawy, łącznie z tą w Lublinie. Dwie pozostałe są nawet nieco większe. Wystawy jeżdżą po całej Europie. Jedna jest w tej chwili w Madrycie, druga w Porto. Te dwie wspomniane wystawy lublinianie oglądali w 2015 i 2017 roku. Nasze wystawy w całej Europie obejrzało już blisko 3,5 mln ludzi.
Gdzie już byliście ze swoimi wystawami?
W Polsce, Czechach, Chorwacji, Rumunii, Niemczech, Hiszpanii, Portugali oraz na Słowacji i na Węgrzech.
Skąd bierzecie inspiracje do tworzenia takich modeli z klocków LEGO?
Uważam, że z klocków LEGO można zbudować wszystko. Staramy się budować rzeczy popularne, znane. Ja cały czas z tyłu głowy mam taką ideę, żeby oprócz zabawy także edukować odbiorców naszych wystaw. Przy okazji wizyty na naszej wystawie z klocków LEGO można sobie coś poczytać np. o Watykanie czy ważnych wydarzeń historycznych.
Jak wygląda proces budowania takiej wystawy? Kto się tym zajmuje?
Najpierw wymyślamy, co ma powstać z klocków LEGO, najczęściej zajmuję się tym ja. Później pomysł trafia do kooperujących z nami ludzi, którzy są to w stanie zaprojektować i przełożyć na klocki. Projektujemy to za pomocą specjalnego oprogramowania komputerowego, które po części sami sobie stworzyliśmy. Kiedy, mamy już projekt, to wiemy, jakich klocków potrzebujemy. Kupujemy klocki na portalu internetowym. Ostatni etap to budowa.
To są takie same klocki, ja te znane nam ze standardowych, dostępnych w sklepach zestawów?
Nie ma w LEGO czegoś takiego, jak klocki dedykowane. To są normalne, standardowe klocki. My dlatego też tworzymy nasze modele z LEGO, bo LEGO ma największą różnorodność klocków: kolorów, kształtów itd. Dlatego z LEGO można zbudować praktycznie wszystko.
Ile trwa budowa takich modeli? One przyjeżdżają na wystawę już gotowe?
Projektujemy je tak, by były możliwe do przewożenia. Żeby dzieliły się na sekcje. Pomijając fakt, że wykonaliśmy tu pewną ilość przeróbek związanych z przystosowaniem wystawy do warunków w epidemii koronawirusa, samo ustawienie wystawy w Lublinie trwało trzy tygodnie. Odpowiada za to ekipa ludzi, którzy wiedzą, co robią. Oni robią to profesjonalnie.