- O anulowanie kary nagany, którą zarząd nałożył na związkowca w czasie gdy ZZ Przeróbka wstąpił w spór zbiorowy i zorganizował pikietę pod zarządem. Pretekstem było rzekome naruszenie przepisów covid-19 podczas pikiety. W uzasadnieniu zarząd zawarł ogólne sformułowania "naruszenia dobrego imienia firmy, dezinformacji" - informuje w oświadczeniu Jarosław Niemiec, przewodniczący ZZ Przeróbka, którego wspiera w tej sprawie zarząd krajowy związku.
"Przeróbka" zaś uważa, że nastąpiło naruszenie praw i wolności związkowych oraz ochrony związkowej: - Działania były normalnymi działaniami związku zawodowego, przewidzianymi ustawą (...) Zarząd związku wykonywał swoje obowiązki, zatem w żaden sposób nie podlega ocenie drugiej strony i nie ma ona żadnego prawa rozliczać związku zawodowego. Odpowiedzialność za naruszenie ustawy o związkach zawodowych czy sporze zbiorowym określona jest w ustawie i o ile zarząd ma zastrzeżenia co do działań związku, może zawiadomić o tym właściwe organy. Natomiast nie ma prawa wymierzać sprawiedliwości na własną rękę. Ponadto, jako jedna ze stron postanowił być sędzią we własnej sprawie i arbitralnie uznał spór zbiorowy za "nielegalny". Nie może być tak, żeby w grze w której grają dwie strony, jedna ustalała zasady. To naruszenie zasad dialogu społecznego, który przewiduje także spory zbiorowe, strajki, pikiety oraz demonstracje. Kara nagany jest karą regulaminową za naruszenie regulaminu pracy, a nie za działalność związkową".
CZYTAJ TAKŻE: Górnicy LW Bogdanka dostaną podwyżkę
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.