Lublin. Znany lokal na starym mieście zamknięty

Stare miasto w Lublinie, zwłaszcza w weekendy, jest często oblegane tak przez mieszkańców, jak i turystów. W jesienne dni kuszą nie tyle klimatyczne spacery, co wiele restauracji, które starają się przyciągnąć do siebie jak największą liczbę klientów. Są też takie lokale, które działają od lat, a klienci z chęcią do nich wracają bez dodatkowej zachęty. Który z nich się zamyka?

To ten, który latem ma na zewnątrz ogródek kilka metrów od Bramy Grodzkiej, idąc od Zamku Lubelskiego. Ten, który ma taras z drugiej strony z widokiem na Zamek, na którym w letnie noce życie tętniło do późnych godzin nocnych. Ten z klimatycznymi salami i specjałami, po które się wraca.

W ubiegłym tygodniu (w sobotę 28 września) lokal ogłosił zamknięcie do odwołania. Skąd taka decyzja?

"Decyzja była zaplanowana od dłuższego czasu. Wobec rosnących kosztów prowadzenia restauracji planujemy zmienić jej profil. (...) Przez wiele lat wspólnie z Panem Bogdanem staraliśmy się utrzymywać najwyższą jakość serwowanego u nas piwa. Wierzymy, że jest to największa wartość tego miejsca, a Browar stanowi duszę całego budynku. Tego na pewno nie planujemy zmienić! Restrukturyzacji ulegnie część restauracyjna. Takie są nasze plany, ile nam to zajmie i czy się uda, sami jeszcze tego nie wiemy. Mamy nadzieję, że jak najkrócej. Jesteśmy przekonani o tym, że Browar Grodzki to miejsce z ogromnym potencjałem, szanujemy je i dbamy o historię tego miejsca. Nigdy nie zgodzimy się na obniżenie jakości naszego piwa ani na serwowanie zamienników. Jako, że decyzja była od dłuższego czasu zaplanowana wyprzedaliśmy już nasze piwo. ", czytamy wypowiedź właścicieli lokalu dla strony "Kanał Piwny" w serwisie Facebook.

Lokal, o którym mowa, to oczywiście mieszczący się na ul. Grodzka 15 "Browar Grodzki".