W nocy ze środy na czwartek (16/17 kwietnia) w całym kraju można było obserwować zorzę polarną na niebie.
Strona meteoprognozna na swoim profilu X (dawniej Twitter) zamieściła zdjęcia zorzy z okolic Lublina.
Z kolei strona na Facebooku "Z głowa w gwiazdach" już w czwartek (17 kwietnia) udostępniła wpis. Stronę prowadzi popularyzator astronomii Karol Wójcicki.
- Ta zorza nie była lepsza od styczniowej, październikowej, sierpniowej, a już na pewno nie od majowej. Nie ulega wątpliwości, że była to z pewnością… zorza miesiąca. Ale choć miała ona swoje humory, jednego nie można jej odmówić: dla wielu z Was to była pierwsza zorza w życiu – a to zawsze cieszy mnie najbardziej! - czytamy na profilu. - Długotrwale utrzymujący się na minusie Bz nadmuchał balonik oczekiwań, który pękł trochę przedwcześnie. Pierwszy i naprawdę poważny substorm (do Kp8) wydarzył się o 20:30, gdy niebo było jeszcze odrobinę za jasne, by w pełni nacieszyć się jego widokiem. Wystarczyłoby 30 minut później i piękna zorza rozlałaby się nad całą Polską. Kolejne dwie godziny to dosyć kapryśna zorza, która co prawda dawała się złapać na zdjęciach, ale gołym okiem szału nie robiła. W końcu ok. 22:40 nadszedł moment gwałtownego odwrócenia składowej Zpola magnetycznego wiatru słonecznego (do Bz +10nT), co w efekcie dało miły dla oka substorm.
Dalej można przeczytac, że wtedy pojawiły się wyraźne czerwone filary w okolicy Kasjopei i trochę zieleni.
- Później wszystko się uspokoiło. Podejrzanie „słaba” ta zorza, jak na warunki, jakie zapewniło nam Słońce. Dziwne były też kolory samego nieba – może to przez warstwę pyłu saharyjskiego, który zasysany jest aktualnie nad Polskę wraz z masami gorącego powietrza? - czytamy na stronie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.