Do dyżurnego policji zadzwoniła rodzina 23-letniej lublinianki. Ze zgłoszenia wynikało, że kobieta jest bezprawnie przetrzymywana w mieszkaniu przez swojego partnera, który nie chciał jej rano wypuścić do pracy. Do zdarzenia doszło w czwartek (13 maja).
Policjanci wspólnie ze strażakami spróbowali sprawdzić co dzieje się wewnątrz mieszkania.
CZYTAJ TAKŻE: Policja z Lublina znalazła ciało zaginionego 27-latka
- Gdy jednak pomoc strażackiej zwyżki okazała się być niewystarczająca, funkcjonariusze podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Po wyważeniu drzwi okazało się, że wewnątrz znajduje się wystraszona 23-latka oraz jej 31-letni chłopak. Kobieta zeznała policjantom, że od godziny 6. rano jest bezprawnie przetrzymywana w mieszkaniu i zastraszana przez partnera - informuje komisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.
Mężczyzna nie pozwolił kobiecie wyjść do pracy, groził jej zabójstwem i zniszczył telefon komórkowy, żeby nie mogła się kontaktować z rodziną.
31-latek od razu został zatrzymany i noc spędził noc w policyjnym areszcie. Po przesłuchaniu świadków będą wykonywane z nim czynności procesowe. - Niewykluczone, że usłyszy zarzuty bezprawnego pozbawienia wolności, gróźb karalnych i zniszczenia mienia. Za te przestępstwa grozi do 5 lat więzienia - dodaje kom. Gołębiowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.