W Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie miała odbyć się konferencja prasowa rolników z Agrounii, dotycząca cen kukurydzy, pszenicy, rzepaku i sprowadzaniu do Polski zbóż z Ukrainy. Zamieniła się w pikietę, bo ilkudziesięciu rolników stojących przed urzędem zakleiło sobie usta taśmą, a na schodach ustawili worki z kukurydzą. Z kolei lider Agrounii Michał Kołodziejczyk poszedł na spotkanie do gabinetu wojewody lubelskiego Lecha Sprawki. Po nim przekazał, że rolnicy nie zamierzają opuszczać budynku.
Gdy trwały negocjacje, na miejscu pojawiła się policja. Kiedy rolnicy nie chcieli opuścić budynku, rozpoczęła się interwencja i protestujący zostali siłą usunięci z urzędu. Łącznie zatzrymano 33 osoby. Postawiono im zarzuty naruszenia miru i niestosowania się do poleceń policjantów. Grozi za to od kary grzywny do roku więzienia.
CZYTAJ TAKŻE: Rolnicy z Agrounii okupowali Lubelski Urząd Wojewódzki. Konieczna była interwencja policji. Zobacz nagrania wideo
- Wczoraj na własne oczy zobaczyłem, jak w Polsce kneblowane są usta osób pokazujących patologie władzy. Na własnej skórze odczułem, jak zabijane są u nas swobody obywatelskie. Czy domaganie się prawidłowego funkcjonowania państwa to coś, za co stawia się zarzuty karne? Czy za wymaganie uczciwej pracy od polityków zatrzymuje się ludzi na komendzie? Nie, w normalnym rządzonym kraju nikt nie powinien tak robić - czytamy na profilu Facebook Agrounii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.