Policjanci ustalili gdzie przebywa, jednak podczas próby zatrzymania nie otwierał drzwi. Zamiast tego zza drzwi policjantom odpowiadał chłopiec, który twierdził, że nikogo nie ma w domu. Kryminalni nie dali wiary tym zapewnieniom. 30-latek widząc, że nie uniknie zatrzymania otworzył drzwi. Jak się okazało w domu była także babcia chłopca.
PRZECZYTAJ TAKŻE ARTYKUŁ Kolorowe iluminacje zdobią Ogród Botaniczny
- Zatrzymany 30-latek został już doprowadzony do aresztu śledczego. Był wcześniej notowany za inne przestępstwa - mówi komisarz Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.