80-latek przed kilkoma tygodniami znalazł ofertę maklerską. Skuszony zyskiem podał swoje dane. Następnie skontaktował się z nim mężczyzna podający się za maklera giełdowego. Sprawca przedstawił procedury inwestycji i dalej zadziałał zgodnie ze schematem. W celu sfinalizowania transakcji polecił zainstalować w telefonie aplikację, która będzie odpowiedzialna za konto w firmie maklerskiej.
Będąc cały czas w kontakcie telefonicznym, przekazywał wskazówki dotyczące dalszego postępowania i możliwości dużego zysku.
Działając na emocjach, wykorzystując ufność pokrzywdzonego, pozyskał od niego wszystkie niezbędne dane. W taki sposób 80-latek straciła blisko 100 tysiące złotych. Mieszkaniec Lublina po pewnym czasie zorientował się, że cała kwota trafiła na Kajmany. Policjanci analizują dokładne okoliczności sprawy i poszukują oszustów - informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.