reklama
reklama

Lublin: Obchody 43. rocznicy Strajku Lubelskich Kolejarzy 1980 roku

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z LublinaW niedzielę (16 lipca) na terenie Dworca PKP w Lublinie odbyły się uroczystości związane z 42. rocznicą Strajku Lubelskich Kolejarzy 1980 roku. Tegoroczne wydarzenie było szczególne, bo dworzec uzyskał nazwę Lubelskiego Lipca 1980.
reklama

- Strajk kolejarzy w roku 80. rozpoczął proces zmian w Rzeczpospolitej. Tegoroczne obchody są szczególne bo nadajemy imię dworcowi w Lublinie. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że dworzec musiał zostać tak nazwany. W końcu stało się to faktem. PKP od kilku już lat nadają imiona dworcom kolejowym. Imiona ludzi, wydarzeń, które są ważne dla tego miejsca czy regionu. Mamy dworce imienia marszałka Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Inki, czy też Sybiraków - mówi Krzysztof Mamiński, prezes zarządu Polskich Kolei Państwowych S.A.

Strajk rozpoczął się 16 lipca i trwał do 19 lipca. Pierwszego dnia strajkowało około 800 osób, reprezentacja strajkujących przedstawiła listę swoich postulatów. W pierwszej fazie strajk obejmował tylko część załogi, która pracowała przy naprawach lokomotyw spalinowych. W ciągu dnia dołączyły drużyny trakcyjne i lubelscy maszyniści, którzy zatrzymywali i unieruchamiali pociągi przyprowadzane do stacji Lublin. Jednocześnie odmawiali wykonywania nowych kursów, a lokomotywownia nie wydawała nowych lokomotyw.

reklama

- 43 lata temu poderwali się do walki o wolność robotnicy i kolejarze żeby żyć w wolnej, demokratycznej i katolickiej ojczyźnie. Pan Bóg wybrał ich do dokonania tego dzieła i oni nigdy się nie splamili. Pozostali wierni do końca. Nie godziliśmy się na zniewolenie i poddaństwo wobec Moskwy, fałszowanie historii i walkę z Bogiem oraz kościołem - mówi Czesław Niezgoda, przewodniczący Strajku Lubelskiego Lipca w 1980 roku.

Drugiego dnia pracy nie podjęło około 2000 osób. Strajk kolejarzy rozpoczęty w lokomotywowni uniemożliwił funkcjonowanie Lubelskiego Węzła Kolejowego oraz doprowadził do zablokowania ruchu pociągów na stacji Lublin. Do strajku dołączyły następne jednostki – wagonownia, służba drogowa, ruch, służba sieci zasilania. Kierownictwo PKP bezskutecznie przysłało drużyny lokomotywowe z innych węzłów, by w ten sposób zlikwidować strajk. Kolejarze powołali służby ochrony zakładu złożone z kilkunastoosobowych patroli uzbrojonych w ciężkie narzędzia. Strajkujący obawiali się ewentualnych prowokacji. Szczególnie pilnowano czterech cystern z benzyną, które stały na stacji towarowej. W okolicy ulicy Nowy Świat zgromadziły się siły milicyjne.

reklama

Trzeciego dnia w strajku wzięła udział niemal cała załoga – 2390 osób na 2410 zatrudnionych pracowników. Pociągi dojeżdżały tylko do stacji w Motyczu, dalszy dojazd do Lublina odbywał się autobusami PKS, o ile były podstawiane. Trasa kolejowa do Lublina obsługiwana była przez kolejarzy z Dęblina.

Więcej o wydarzeniu w naszym papierowym wydaniu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama