- Czuję wsparcie jako kandydat z Lublina. Kontrkandydatem z tej strony jest doświadczony samorządowiec z Lublina pan Marcin Nowak. Wierzę w jego dojrzałość polityczną, w to, że potrafi swoje własne cele polityczne poświęcić ważniejszej sprawie, czyli wspólnego zwycięstwa w drodze do Senatu. Takie postawy są bardzo doceniane i wierzę w taką jego postawę - mówi mecenas Jacek Trela, apelując do Nowaka, żeby zrezygnował z udziału w wyborach.
Pakt Senacki to porozumienie czterech ugrupowań opozycyjnych - Koalicji Obywatelskiej, PSL, Lewicy i Polski 2050. Zgodnie z nim, w każdym okręgu do Senatu ma być wystawiony jeden kandydat z tych ugrupowań. W jednomandatowych okręgach wygrywa bowiem ten, kto zdobędzie największą liczbę głosów. Opozycji zależało więc, by tych głosów nie rozbijać na kilka osób, stąd wspólne porozumienie. W Lublinie stanęło więc na tym, że kandydatem będzie Jacek Trela.
Co na to radny Marcin Nowak, który kandytuje jako kandydat nieżależny. - Godzinę przed konferencją Jacka Treli otrzymałem stanowisko, pół godziny przed konferencją je przeczytałem. Zakomunikowałem, że odniosę się do niego w takiej samej formule, czyli pisemnej, do tego stanowiska. Chciałbym to zrobić jutro (8 września). Każdy ma prawo startować w wyborach. Zebrałem łącznie 4 tys. podpisów mieszkańców Lublina rejestrując najpierw swój komitet, a później siebie jako kandydata – stwierdza radny.
Marcin Nowak zaznacza również, że chciałby rozmawiać z mieszkańcami o ich opinii na tej temat, bo jak twierdzi, w przestrzeni publicznej każdy ma prawo powiedzieć swoje zdanie. - Nie wiem skąd biorą się opinie, że odbieram głosy tej czy innej osobie. Jestem kandydatem komitetu obywatelskiego i chciałbym tak swoją kampanię wyborczą prowadzić. Taki miałem zamiar i tego mam zamiar się trzymać. Decyzja o moich dalszych posunięciach zostanie zaprezentowana jutro – dodaje Nowak.
Szczegóły w tej sprawie poznamy w piątek (8 września) o godzinie 12:00.
Komentarze (0)