Jakiś czas temu Straż Pożarna zinwentaryzowała wszystkie pomieszczenia należące do instytucji państwowych, samorządowych, wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni, podmiotów gospodarczych, które prowadzą działania użyteczności publicznej. Nie były natomiast sprawdzane budynki prywatne.
Informacje o zinwentaryzowanych obiektach w swojej okolicy można znaleźć w aplikacji dostępnej pod adresem schrony.straz.gov.pl – na komputerach stacjonarnych, laptopach, jak i urządzeniach mobilnych.
- Mapowanie tych schronów było sztuczne. Nie posiadają one ani toalet, ani wentylacji. Jeżeli doszłoby do nieszczęścia mogłoby to grozić absolutną katastrofą. Dobrze, że KPO zostało odblokowane, bo potrzeba ogromnych środków na granicy Polski wschodniej. Zaniedbania są ogromne: infrastruktura krytyczna, kolejowa i inna poległa. Czeka nas bardzo dużo pracy - mówi Małgorzata Gromadzka, posłanka.
Jak zdradził nam Krzysztof Grabczuk, przewodniczący Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego, trwają obecnie prace, aby miejsca przeznaczone na schrony rzeczywiście pełniły taką funkcję. - Mogę powiedzieć tyle, że też zastanawiamy się nad miejscami, które taką funkcję mogą pełnić. Nie chcę mówić o wszystkich szczegółach – podkreśla Grabczuk.
Z informacji, które udzieliły służby parlamentarzystom 62 tys. osób znajdzie miejsce w tzw. miejscach ukrycia. - To są miejsca, które zapewniają bezpieczeństwo, ale z różnych powodów nie są zakwalifikowane jako schrony. Ponad 60 tys. osób w regionie znajdzie miejsce w takich miejscach ukrycia – mówi Marta Wcisło, posłanka Koalicji Obywatelskiej. - W schronach znajdzie miejsce 5780 osób - dodaje.
- Trzeba się zastanowić nad zmianą przepisów budowlanych, nad budową nowych budynków wielorodzinnych, żeby była możliwość takie schrony w nich umieścić, czyli mówiąc kolokwialnie je wybudować. Ministerstwo pracuje już nad tym, aby wraz z ustawą o ochronie ludności zabezpieczyć środki na taki cel i żeby zrobić to, jak najszybciej. Pierwsze pytanie, jakie zadają mi mieszkańcy na wschodzie to gdzie są schrony – dodaje Małgorzata Gromadzka.
Jak zaznacza posłanka, są również pomysły, aby w każdej gminie jeden budynek był tzw. budynkiem awaryjnym. - Żeby była tam woda, energia elektryczna. To wymaga solidnej przebudowy - stwierdza Gromadzka.
W schronach może się ukryć ponad 300 tys. osób w około 2 tys. obiektów w Polsce, które nadają się do użytku. Dodatkowo miejsc ukrycia jest blisko 9 tys. dla ponad 1,1 mln osób, wytypowano też 224 tys. miejsc doraźnego schronienia.
Schron jest budowlą ochronną o obudowie konstrukcyjnie zamkniętej, hermetycznej, zapewniającej ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub cennych rzeczy przed założonymi czynnikami rażenia oddziałującymi ze wszystkich możliwych kierunków.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.