reklama

Żydowskie nagrobki na dziedzińcu byłego więzienia Gestapo/UB

Opublikowano:
Autor:

Żydowskie nagrobki na dziedzińcu byłego więzienia Gestapo/UB - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRadzyń Podlaski: Wizja lokalna, jaką 14 czerwca przeprowadzili badacze kultury żydowskiej, potwierdziła, że w różnych miejscach dziedzińca dawnego Gestapo, Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej widoczne są żydowskie nagrobki.

Przed wybuchem drugiej wojny światowej na terenie Radzynia Podlaskiego znajdowały się dwa żydowskie cmentarze – tak zwany "stary" usytuowany przy ul. Koszarowej oraz "nowy", który założono przy drodze prowadzącej do Czemiernik (ul. Lubelska).

Nagrobki jako chodniki i drogi
  "Wedle powojennych relacji, podczas niemieckiej okupacji pochodzące z obu cmentarzy żydowskie nagrobki (macewy) zostały wykorzystane przez Niemców jako materiał budowlany, służący głównie do utwardzania chodników, dróg i innych obiektów. Była to powszechna praktyka, którą stosowano na terenie całego Generalnego Gubernatorstwa, a proceder ten wpisywał się z w niemiecki plan zmierzający do eksterminacji ludności żydowskiej i zniszczenia wszelkich przejawów jej dorobku kulturalnego. Z reguły pamięć o miejscach, w których okupant niemiecki praktyki takie stosował, po zakończeniu wojny szybko zanikała" - czytamy we wstępie stanowiska Instytutu Bronisława Szlubowskiego ws. nagrobków żydowskich znajdujących się przy ul. Warszawskiej 5A w Radzyniu Podlaskim.

Może być ich kilkadziesiąt
Wizję lokalną przeprowadzili członkowie Instytutu Bronisława Szlubowskiego wraz z dr Alicją Gontarek - badaczem kultury żydowskiej z UMCS.
Wykazała, że niektóre macewy zachowały się w bardzo dobrym stanie (widać inskrypcje nagrobne), ponieważ układano je w całości, nie rozbijając ich; inne są prawdopodobnie w gorszym stanie. Układ widocznych, odsłoniętych nagrobków wskazuje, że wyłożono nimi prawdopodobnie całe podwórze. Obserwacje poczynione na miejscu sugerują, że na tym terenie może znajdować się w przybliżeniu kilkadziesiąt macew i być może są one ułożone warstwowo.
Badacze z Instytutu Bronisława Szlubowskiego uważają, że macewy powinny zostać wydobyte z ziemi. Decyzje w sprawie znaleziska mają zapaść na spotkaniu z władzami miasta. Wspomnianą wizję członkowie InBrosz-u przeprowadzili w obecności Roberta Mazurka - dyrektora Radzyńskiego Ośrodka Kultury, który sprawuje pieczę nad powstającym muzeum.
- Działanie w sprawie macew jest niezbędne z kilku powodów. Po pierwsze, są to obiekty o dużych walorach historycznych i z pewnością kwalifikują się do rejestracji jako zabytki. Po drugie, stanowią ogromną wartość poznawczą dla badaczy różnych dyscyplin naukowych, przede wszystkim dla historyków, historyków sztuki i archeologów. Wiedza z nich pozyskana bezsprzecznie wzbogaci także lokalne i regionalne dzieje. Jest to również żywa lekcja historii dla młodzieży i społeczeństwa, która pozwala lepiej poznać naturę terroru okupacyjnego - argumentuje prezes Instytutu, Dariusz Magier.

Kirkut lub stworzenie lapidarium
- Cała sprawa ma też wymiar obowiązku moralnego, aby wyłaniające się z ziemi artefakty potraktować z szacunkiem, jaki należy się każdej płycie nagrobnej, tym bardziej, że mówimy o społeczności, która została zgładzona i nie posiada swoich reprezentantów na miejscu w Radzyniu Podlaskim - mówi nam dr Alicja Gontarek, adiunkt z Zakładu Badań Etnicznych UMCS, zajmująca się dziejami Żydów i Cyganów/Romów na ziemiach polskich w XIX i XX wieku.
- W związku z odkryciem nagrobków pojawia się zatem pilna potrzeba podjęcia decyzji o wydobyciu obiektów z ziemi i ich zabezpieczeniu - głosi oświadczenie Instytutu Bronisława Szlubowskiego, który wskazuje na dwa rozwiązania.
Pierwszym byłoby przeniesienie macew z powrotem na kirkut, przekazując je jako dar właścicielowi terenu. Drugie, które rekomenduje, bardziej przystające do radzyńskich realiów i ubogacające koncepcję muzeum to stworzenie lapidarium (łac. lapidarium – "kamienny"), czyli  miejsca przechowywania i prezentowania okazów kamieni naturalnych i kamiennych fragmentów elementów architektonicznych oraz inskrypcji epigraficznych, rzeźb, nagrobków, pomników, pochodzących z zabytkowych budowli. Ekspozycja może znajdować się na wolnym powietrzu lub w zamkniętym pomieszczeniu (muzeum, galeria, park, dziedziniec).
2 lipca pismo w sprawie wykrycia nagrobków wraz z opracowaniem zostało przekazane burmistrzowi miasta.

Co z muzeum?
W budynku dawnego aresztu Gestapo i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Radzyniu Podlaskim powstaje miejsce pamięci. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że oprócz jednej piwnicy, wszystkie pozostałe służące jako więzienne cele zostały już opróżnione. 29 listopada 2018 r. miasto złożyło wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o dofinansowanie prac budowlanych w programie "Miejsca pamięci i trwałe upamiętnienia w kraju" na zadanie "Zabezpieczenie miejsca pamięci – budynek dawnego aresztu Gestapo i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Radzyniu Podlaskim". Ubiega się o pieniądze na izolację fundamentów i ścian piwnic oraz wymianę dachu.


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE