reklama
reklama

Z kraju: Minister zdrowia o liczbie zachorowań na grypę: "Tak było w najgorszych czasach pandemii"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay - zdjęcie poglądowe

Z kraju: Minister zdrowia o liczbie zachorowań na grypę: "Tak było w najgorszych czasach pandemii" - Zdjęcie główne

foto Pixabay - zdjęcie poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Do zachorowań na grypę i zapasów leków odniósł się minister Adam Niedzielski. Ocenił również sytuację w Chinach związaną z koronawirusem.
reklama

W ostatnim czasie Adam Niedzielski - minister zdrowia odnosił się do zachorowań na grypę i braku niektórych lekarstw. W TVN24 przekazał, że w tygodniu przed świętami Bożego Narodzenia odnotowano blisko 300 tys. zakażeń grypą, więc jest większy popyt na leki.

- Jeżeli popatrzymy na liczbę zachorowań, to ona jest nie tylko większa niż rok czy dwa lata temu, kiedy były czasy pandemii, ale jest większa niż w 2019 roku - mówił Adam Niedzielski, który dodał, że to oznacza ok. 40-50 tys. zachorowń dziennie. - Tak było w najgorszych czasach pandemii.

Szef resortu zdrowia zaznaczał, że sytuacja jest monitorowana. - Patrzymy, z czego wynikają ewentualne lokalne niedobory. W skali kraju, jeśli chodzi o zabezpieczenia, zapasy są na kilka miesięcy do przodu, ale występują lokalne braki, związane z łańcuchem dystrybucji. Apteki mają podpisane umowy z konkretnymi hurtowniami - wyjaśniał Niedzielski.

Podkreślił też, że Ministerstwo Zdrowia negocjuje z producentami leków. Dlatego poprosił Główny Inspektorat Farmaceutyczny, "by w przypadku lokalnych sygnałów łańcuchy dostaw były weryfikowane". Wyjaśniał również, że leki były produkowane w dużej części w Chinach. - To się trochę redefiniuje, bo rynek ciągle się dynamicznie zmienia - dodawał.

Oprócz tego zwrócił uwagę na transport lekarstw, tłumacząc, że ich duża część wpływała do Europy przez ukraińską Odessę, z Azji. - To są rzeczy, które w oczywisty sposób zmieniają to, co się dzieje - stwerdził Niedzielski.

Poza tym, ocenił sytuację w Chinach związaną z pandemią koronawirusa.

- Nie jesteśmy tym absolutnie zaskoczeni, ponieważ Chiny w przeciwieństwie do państw europejskich stosowały zupełnie inną politykę antypandemiczną. My na pewnym etapie zrobiliśmy bardzo dużą akcję szczepień, a społeczeństwo było o wiele bardziej otwarte (...). Myślę, że ta chińska polityka izolacjonizmu poszła na tyle daleko, że ten rezerwuar mogących potencjalnie zachorować będzie cały czas w Chinach duży - ocenił minister zdrowia.

Dodał jeszcze, że WHO monitoruje sytuację w Chinach, a z kolei sam wirus jest już znany. Podkreslił, że nie ma tam mutacji, które budziłyby stan alarmowy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama