reklama
reklama

Województwo lubelskie: Ponad 120 tys. par podrabianych skarpet nie trafi na rynek

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Województwo lubelskie: Ponad 120 tys. par podrabianych skarpet nie trafi na rynek - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
4
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości124 tys. par podrobionych skarpet nie trafi na rynek. Podróbki znaleźli funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli prowadzonej w składzie celnym w Chełmie.
reklama

Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej przeprowadzili kontrolę w jednym ze składów celnych w Chełmie.

- Skład ten jest własnością jednej z okolicznych firm. Podobnie jak inne tego typu obiekty, służy do przechowywania przywiezionych spoza Unii Europejskiej towarów do czasu, aż przedsiębiorca dopełni niezbędnych formalności, w tym opłaci należności celno-podatkowe. Składy podlegają dozorowi celnemu - wyjaśnia Izba Administracji Skarbowej w Lublinie.

Do sprawdzenia było ponad 18 ton skarpet, które przyjechały w tranzycie z Chin. Taką ilością towaru można wypełnić 6 dostawczych busów. 

Okazało się, że około 3/4 asortymentu stanowiły skarpety, na których bezprawnie umieszczone zostały znaki towarowe zastrzeżone na rzecz znanych na świecie firm odzieżowych i domów mody. Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zakwestionowali oryginalność ogromnej ilości, tj. prawie 124 tys. par skarpet.

reklama

- O tym, że mogą być to podróbki świadczyło m.in. niedbałe wykonanie odzieży i odbiegający od standardów produktów oryginalnych sposób pakowania – zwykłe plastikowe worki, powiązane sznurkami - dodaje IAS w Lublinie. - Funkcjonariusze zwrócili też uwagę na rażąco niską cenę jednostkową skarpet zadeklarowaną w dokumentach handlowych – po 2 centy (około 8 groszy) za parę. Gdyby towar faktycznie był oryginalny, wart byłby kilka milionów złotych.  Inną „ciekawostką" jest to, że w większości przypadków model i kolor skarpet był taki sam – jakby wyszły z jednej linii produkcyjnej – a różniły się one tylko znakiem zastrzeżonym. 

O zdarzeniu KAS powiadomiła kancelarie prawne reprezentujące właścicieli praw do znaków towarowych. Te potwierdziły, że zatrzymana odzież to zwykłe podróbki.

reklama

- Właściciele zastrzeżonych znaków zdecydowali się podjąć kroki prawne wobec osób zaangażowanych w obrót tymi towarami, tj. złożyli wnioski o ściganie. Za wprowadzanie do obrotu towarów naruszających prawa własności przemysłowej grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub nawet pozbawienia wolności do 2 lat. Ochrona praw własności intelektualnej jest jednym z wielu zadań Krajowej Administracji Skarbowej. Przedmiotem ochrony są m.in. znaki towarowe, wzory przemysłowe i patenty na wynalazki - podsumowuje IAS w Lublinie.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama