reklama
reklama

Tragedia w Przewodowie. Zełeński: "To nie był nasz pocisk"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Tragedia w Przewodowie. Zełeński: "To nie był nasz pocisk" - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Nie ma wątpliwości, że to nie był pocisk Ukraiński ani nasz atak rakietowy - komentuje prezydent Ukrainy
reklama

Przypomnijmy: Do eksplozji doszło we wtorek przy suszarni zboża. Zniszczone zostały m.in. elementy lokalnej infrastruktury oraz ciągnik rolniczy. W wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby. Tego dnia w trybie pilnym, na wniosek premiera, w porozumieniu z prezydentem, odbyło się posiedzenie Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. Premier Mateusz Morawiecki poinformował w swoim wystąpieniu , że trwa wyjaśnianie przyczyn zdarzenia.

"Ukraina się broniła"

Media w środę rano poinformowały, że powołując się na przedstawicieli amerykańskiej administracji Associated Press pocisk, który spadł na Przewodów,  miał został wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą w kierunku nadlatującej rosyjskiej rakiety. Po południu w tej sprawie wypowiedział się prezydent Andrzej Duda.

- Nie mamy absolutnie żadnej wskazówki czy poszlaki, która by nam pozwalała twierdzić, że był to atak na Polskę, że ta rakieta została intencjonalnie skierowana po to, by uderzyła w terytorium Polski. Najprawdopodobniej był to niestety nieszczęśliwy wypadek - mówił prezydent Andrzej Duda.

Dodał, że Ukraina po prostu się broniła.

reklama


- Co jest oczywiste i zrozumiałe. Wystrzeliwując rakiety, których zadaniem było strącenie rakiet rosyjskich, mieliśmy do czynienia z poważnym starciem. Winę za całe wczorajsze starcie ponosi strona rosyjska - mówił


W tej chwili na miejscu zdarzenia prowadzone są czynności śledcze.

- Najprawdobniej była to rakieta rosyjska wyprodukowana w latach 70. Nie mamy dowodów na to, że rakieta ta została wystrzelona przez stronę rosyjską. Jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta która służyła obronie przeciwrakietowej, użyta przez siły obronne ukraińskie - podkreślał prezydent

 

"To nie nasz pocisk"

reklama

Wołodymyr Zełenski wczoraj odebrał raport od przywódcy sił powietrznych ukraińskiej armii. Powiedział, że nie ma wątpliwości, że to nie był pocisk Ukraiński ani ich atak rakietowy.

- Nie ma sensu, żebym im nie ufał, przeszedłem z nimi wojnę — powiedział podczas konferencji prasowej, cytowany przez ukraiński Kanał 24.

 

Dodaje, że jest za szczegółowym badaniem zdarzenia i prosi o dostęp dla ukraińskich specjalistów.

 

Nad ranem po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali, prezydent USA, Joe Biden powiedział:

— Mamy wstępne informacje, które przeczą tezie, by rakieta, która spadła na terytorium Polski została wystrzelona z Rosji . Nie chcę przesądzać przed tym, jak całkowicie to ustalimy, ale to mało prawdopodobne, z punktu widzenia trajektorii, że rakieta została wystrzelona z Rosji - mówił.

reklama

 

Komentowane jest, że nie ma żadnych powodów, aby przez ten incydent miały ucierpieć relacje polsko-ukraińskie.

Wszyscy przywódcy naszej wspólnoty obarczają Rosjan odpowiedzialnością za to, co wydarzyło się wczoraj w Przewodowie. Udzielam dzisiaj dużo wywiadów zagranicznych i spotykam się z opiniami, że NATO, ale przede wszystkim Polska zachowały się odpowiednio. Jesteśmy chwaleni za zachowanie spokoju. Mówię tu o oficjalnych czynnikach rządowych, ale też o opozycji — mówi dla portalu onet.pl Robert Pszczel, przez lata pełniący funkcję dyrektora Biura Informacji NATO w Moskwie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama