Na uporządkowanym placu pojawili się kupcy. Do dyspozycji mają namioty i parasole. Zadbał o to administrator, firma Euro Consult - Na więcej nie możemy sobie pozwolić – mówi Andrzej Ziętek, dyrektor zarządzający EC. - Nie możemy postawić nic innego, bo pozostaje to w gestii właściciela. To on musi wystąpić o pozwolenie na budowę i postawienie na placu bardziej solidnych konstrukcji. Nie mniej dobrze, że na targowisko wróciło życie. Ci ludzie muszą handlować by odrobić straty, by zarobić na spłatę zaciągniętych zobowiązań.
W poniedziałek odbyło się spotkanie administratora targowiska z kupcami. Administrator przedstawił im warunki obniżenia opłat czynszowych proponowane przez właściciela, czyli spółkę Lubelskie Dworce. Spółka chce, aby z placu zniknęły wszystkie konstrukcje, które ocalały z pożaru, a nowe obiekty, które miałyby się pojawić, muszą być postawione zgodnie z przepisami prawa budowlanego. O to musi jednak zadbać właściciel, a wszystko i tak zależy od urzędników ratusza, którzy będą wydawać decyzje w tej sprawie. Na razie więc na placu pojawiły się namioty i parasole. Działalność wznowiło ok. 100 handlarzy. Swoje działa prowadzi także prokuratura, która próbuje ustalić przyczyny pożaru. Przypomnijmy, z ogniem walczyło 60 strażaków, a straty oszacowano wstępnie na co najmniej 2 mln złotych.
Targowisko przy Ruskiej - reaktywacja
Opublikowano:
Autor: AD | Zdjęcie: Mateusz Paśkucki
Przeczytaj również:
WiadomościRówno tydzień po wielkim pożarze targowisko przy ulicy Ruskiej w Lubinie wznowiło działalność.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE