Jak możemy dowiedzieć się z materiału zamieszczonego przez jednego z mieszkańców Lublina, wschodnie tereny miasta były chronione przez samą przyrodę. Rozlewiska Bystrzycy i Czerniejówki stanowiły idealną zaporę przed atakami wroga i uniemożliwiały mu wprowadzenia cięższej artylerii. Strona zachodnia była terenem równinnym, nieposiadającym żadnej naturalnej ochrony przed najazdami nieprzyjaciół. Był to impuls do zbudowania różnego rodzaju fortyfikacji, które zniechęcały ewentualnych agresorów.
Lokalizacje szańców i wiele innych ciekawostek możecie Państwo zobaczyć w dziele jednego z mieszkańców naszego miasta.