SYGNAŁY CZYTELNIKÓW. Oszuści przejmują konta w mediach społecznościowych. "Opłacisz mi coś blikiem?"

W ostatnim czasie czytelnicy poinformowali o oszustwach internetowych. Do jednego z nich, za pośrednictwem komunikatora Messenger odezwała się znajoma, z którą nie utrzymuje kontaktu. Poprosiła o przelanie pieniędzy za pośrednictwem Blik.

-  Masz chwilę? Mam prośbę, czy opłacisz mi coś blikiem? Mam u siebie prace serwisowe w banku. Wieczorem oddam Ci pieniądze - brzmiała prośba.

Okazało się, że jej konto zostało przejęte przez oszustów. W ten sposób próbują wyłudzić pieniądze, rozsyłając do znajomych ofiary prośby o pożyczki. Pokrzywdzeni nic nie podejrzewając, podają kod Blik, a  potem autoruzyją przelew sms-em.

Co robić?

Zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, należy upewnić się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa. Prośby oszustów są różne - na leki, zagubiona została torebka, zagubiony portfel, brak pieniędzy na powrót do domu, brak pieniędzy na jedzenie, trudna sytuacja finansowa. Przestępcy tłumaczą, że teraz brakuje im środków, ale oddadzą je wieczorem, gdy tylko otrzymają przelew. Dlatego warto osobiście się spotkać ze znajomym lub zadzwonić i porozmawiać, czy naprawdę potrzebne mu są pieniądze.

Natomiast jeśli zauważymy, że nasze konto na komunikatorze zostało przejęte przez oszustów, można poinformować o tym znajomych. Wystarczy opublikować np. post na swoim profilu z krótką informacją, że nasze konto zostało przejęte i prosimy by inni nie reagowali, gdy dostaną wiadomość z prośbą o przelewy Blik.

Należy też pilnować swoich haseł dostępowych i pamiętać, aby wprowadzone hasła nie były możliwe do odszyfrowania przez osoby nieupoważnione. Dla bezpieczeństwa co kilka miesięcy można je zmieniać. Dodatkowo należy pamiętać o wylogowaniu się z aplikacji za każdym razem po zakończeniu jej użytkowania, nie otwierać maili od nieznanych nam nadawców i zawartych w nich załączników. Dodatkowo należy pamiętać aby nie wpisywać swoich loginów i haseł w przypadku wystąpienia wątpliwości, co ma związek z tym, że oszuści często podszywają się pod witryny banków lub popularnych portali aukcyjnych i społecznościowych.