Atmosfera gęstnieje, Szymon Lejawka przewodniczący NSZZ Solidarność RCKiK nie widzi możliwości rozładowania napięcia. W jego ocenie zawiadomienie do prokuratury wysłane przez panią dyrektor jest czymś, co trudno nawet komentować – To kuriozum – mówi. Rozmowy zostały zerwane, ale możemy je wznowić jeśli doniesienie zostanie wycofane, a pani dyrektor nas przeprosi – podkreśla nasz rozmówca.
Związkowców zbulwersowało nie tylko doniesienie, ale także i to, że podczas wtorkowego spotkania dyrektor nie chciała przyznać, że zostało ono złożone. Dotyczy ono plakatów, które pojawiły się w i na budynku RCKiK. Dyrektor podkreśla, że nie miały one charakteru informacyjnego, a propagandowy, który nie służył dobremu postrzeganiu Centrum. Poza tym zostały rozwieszone bez jej zgody. Z zarzutami nie zgadzają się związkowcy:
-Byłam przygotowana i chciałam przedstawić propozycje zwiększenia pensji, a także perspektywy dalszego wzrostu płac przy zwiększonej efektywności – mówi dyrektor RCKiK, Elzbieta Puacz. Niestety związkowcy zerwali rozmowy. Swoją decyzję tłumaczyli doniesieniem, które dyrektor złożyła w prokuraturze. – Doniesienie nie dotyczyło postulatów sporu zbiorowego, a możliwości popełnienia przestępstwa związanego z czarnym PR wymierzonym w dobro firmy – podkreśla dyrektor Puacz. -Związkowcy musza mieść świadomość odpowiedzialności za swoje czyny – dodaje nasze rozmówczyni. W środę o sytuacji w RCKiK dyrektor Puacz będzie rozmawiać z wojewodą lubelskim.