Dr hab. Arkadiusz Jabłoński, prof KUL będący dziekanem Wydziału Nauk Społecznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II wprowadził zmiany w regulaminie. Uzupełniono go o punkt mówiący, że studenci nie mogą ustawić na platformie do zdalnego nauczania zdjęcia profilowego innego niż własne lub ich inicjały. Zgodnie z przepisem mogą być wyrzuceni z zajęć, jeśli posiadają inną fotografie, czy symbol.
W tej sprawie zainterweniowało koło Unia Europejskich Demokratów Lublin. Zdaniem członków Koła jest to niedopuszczalne, bo uważają to za ograniczenie prawa do wyrażania swoich poglądów przez studentów. Chodzi m.in. o studentów, którzy wspierają Strajk Kobiet, ustawiając jako zdjęcie, czerwoną błyskawicę, która jest symbolem protestów.
- Dziekan Wydziału Nauk Społecznych do regulaminu wprowadził skandaliczny punkt, jakim jest brak możliwości manifestowania przez studentów poglądów - mówił Jakub Gęca, przewodniczący Koła Unii Europejskich Demokratów Lublin - Jesteśmy tym oburzeni, ponieważ Konstytucja RP, a dokładnie jej artykuł 54, pozwala każdemu manifestować swoje poglądy.
- Jest nam bardzo przykro, że podstawowe prawo, jakim jest prawo do wolności wyrażania swojego zdania, jest nam odbierane. Nie odpuścimy takiej sytuacji - zapowiadała Kamila Gad, sekretarz koła.
Członkowie Koła przy okazji podkreślili też, że są zaniepokojeni tematem konferencji naukowej, której tytuł to „Ekologia – nauka czy ideologia”.
Do sprawy ustosunkowała sie już uczelnia.
- Wydział Nauk Społecznych KUL wprowadził uzupełnienie dotyczące organizacji zajęć w formie zdalnej. Ze względu na to, że często studenci nie włączają kamerek, wykładowcy mają z nimi ograniczony kontakt. Stąd wymóg, by w komunikacji za pośrednictwem platformy Teams używali oficjalnych zdjęć profilowych lub imion i nazwisk, ewentualnie inicjałów, po to by organizacja zajęć była uporządkowana. Ponadto chodzi o wyraz poszanowania dla wykładowcy oraz innych uczestników procesu dydaktycznego. Ustalenia te, wbrew pojawiającym się informacjom – nie dotyczą profili studentów w mediach społecznościowych - wyjaśnia Monika Stojowska, rzecznik prasowy KUL.