reklama
reklama

Marsz "Wara od naszych praw!" przeszedł przez centrum Lublina [GALERIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Marsz "Wara od naszych praw!" przeszedł przez centrum Lublina [GALERIA] - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDziś odbył się kolejny marsz w ramach Strajku Kobiet, który jest sprzeciwem wobec zaostrzenia prawa aborcyjnego. Uczestnicy spotkali się pod hasłem "Wara od naszych praw" i jednocześnie w 102. rocznicę nadania praw wyborczych Polkom.
reklama

W sobotę (28 listopada) po południu odbył się marsz "Wara od naszych praw!". Była to kolejna forma trwającego od ponad miesiąca protestu wobec orzeczenia zdominowanego przez rządzącą partię Prawo i Sprawiedliwość Trybunału Konstytucyjnego. Orzekł on, że aborcja z powodu ciężkiego upośledzenia płodu jest niezgodna z Konstytucją RP. Przeciwnicy takiego orzeczenia domagają się m.in. bezpiecznej, legalnej aborcji i możliwości wyboru. Dzisiejszy spacer miał jeszcze jeden powód. 102 lata temu Polki, jako ósme na całym świecie, otrzymały prawa wyborcze. Ogólnopolski Strajk Kobiet Lublin zorganizował spacer, żeby pokazać, że mimo upłynięcia ponad 100. lat walka o prawa jeszcze się nie skończyła. 

 

- W patriarchalnym społeczeństwie prawa kobiet były i są stale ograniczane. Władza dokonała zamachu na podstawowe prawa człowieka, ale nie pozostaje to bez reakcji - informowali na wydarzeniu Facebook organizatorzy - Jeżeli nie zgadzasz się na jawną przemoc wobec kobiet, którą jest nie tylko ostatnia barbarzyńska decyzja naszych polityków, ale także panująca w naszym społeczeństwie kultura gwałtu, przyjdź w sobotę i zademonstruj swój gniew! Nasza walka toczy się ponad pokoleniami, to sprawa każdej osoby, gdyż każda z nas może paść ofiarą przemocy - dodawali.

reklama

 

Uczestnicy spotkali się na skwerze 100-lecia Praw Wyborczych Polek, który znajduje się u zbiegu Krakowskiego Przedmieścia i ul. Krótkiej. Nazwa została nadana w zeszłym roku, czyli w 100. rocznicę pierwszego głosowania Polek.

 

- Jesteśmy tutaj po to, żeby powiedzieć, że prawa kobiet, prawa Polek, które zostały nam raz dane, czyli 102 lata, nie są na zawsze. Musimy o nie walczyć. Nie ma naszej zgody na ograniczanie praw kobiet, łamanie praw człowieka i praw, które bezpośrednio wpływają na nas i nasze życie. Będziemy walczyć o nasze prawa, żeby móc życ w takim miejscu, które respektuje prawa człowieka. Represje ze strony organów państwowych, czyli m.in. policji, to działania, które mają nas zastraszyć. Paragrafy na które powołują się, są niezgodne z Konstytucją i nadrzędnymi ustawami. Nie bójcie się, damy radę, jesteśmy z wami - mówiła jedna z uczestniczek, zanim jeszcze marsz ruszył. 

reklama

 

Potem wszyscy przeszli Krakowskim Przedmieściem w stronę Placu Litewskiego. Na skrzyżowaniu Krakowskiego Przedmieścia z ul. Ewangelicką pochód został zatrzymany przez kordon policji na kilka minut. W pobliżu był Michał Krawczyk - lubelski poseł Koalicji Obywatelskiej, który pytał funkcjonariuszy, dlaczego blokują ruch. Po kilku minutach marsz ruszył dalej i dotarł na Plac Litewski, gdzie kilka osób zabrało głos. Wspominano m.in., że w dawnym Wydziale Politologii UMCS, który znajduje się w tym miejscu, mieściła się kiedyś siedziba rządu tymczasowego Ignacego Daszyńskiego i odnoszono się do zapowiedzianej reformy edukacji przez Przemysława Czarnka - ministra edukacji i nauki. Mówiono też o „16. dniach przemocy wobec kobiet" oraz zakazie ustawiania awatarów z błyskawicą przez uczniów w trakcie zdalnych lekcji.

reklama

 

Potem uczestnicy ruszyli deptakiem. Marsz zakończył się na Placu Wolności. Ponownie kilka osób zabrało głos. Tym razem mówiono np. o ilości przeprowadzonych w Polsce aborcji i traumie ofiar gwałtów, których oprawcy to bliskie osoby, znajomi, partnerzy, a pomoc pokrzywdzonym nie jest udzielana.

 

W trakcie całego marszu tradycyjnie już skandowano różne hasła, m.in. "Zdejmij mundur, przeproś matkę" - skierowane do policji, jako odpowiedź na jej brutalność podczas warszawskich protestów, "My jesteśmy rewolucją", „Trzeba było nas nie w******ć!". „Nacjonalizm - to się leczy!". „Wolność, równość, pomoc wzajemna!".

 

Po zakończeniu policja obstawiająca akcję, legitymowała pojedynczych uczestników. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama