Kaloryfery, piec i rękawiczki. Dziś spełnili marzenia 51 rodzin

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Bartek Wołoszko

Kaloryfery, piec i rękawiczki. Dziś spełnili marzenia 51 rodzin - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Wolontariusze \"Szlachetnej paczki\" w Białej Podlaskiej rozwieźli dziś pierwsze dary. W tym roku bialski sztab przekaże prezenty 51 rodzinom. Każdy dar ma wagę ludzkiego szczęścia.

„Szlachetna paczka” w tym roku na terenie kraju zorganizowana została po raz 15-ty. Bialski sztab działał po raz piąty. W organizacji darów pobił ubiegłoroczny wynik, bo przed świętami dary zorganizowane w ramach tej akcji trafią do 51 rodzin, rok temu wolontariusze pozyskali darczyńców dla 37 rodzin.

- Akcja się rozrasta, ale i rodzin zgłaszanych do nas jest o wiele więcej. Mamy jednak bardzo rygorystyczne zasady weryfikacji, bo „Szlachetna paczka” nie jest pomocą socjalną dla rodzin, które po prostu żyją z opieki społecznej na co dzień. Filozofią naszego działania jest pomoc tym, którzy jej potrzebują, by poprawić ich los. Wsparcie dane przez naszą akcję ma być impulsem do poradzenia sobie z problemem. Z tego też względu po weryfikacji ze 116 zgłoszonych nam rodzin, wybraliśmy 51 – mówi Monika Rybaczewska, logistyk „Szlachetniej paczki” w regionie bialskim.

Wyzwania w tym roku nie były małe, udało się jednak zrealizować kilka trudnych ale bardzo potrzebnych marzeń. – Jedna z rodzin dzięki akcji będzie miała centralne ogrzewanie. Udało nam się pozyskać sponsorów, dzięki którym do rodziny trafiły kaloryfery i piec. Ale jest też rodzina, która dostała styropian do ocieplenia domu, a jedna z firm już zadeklarowała, że na wiosnę zrobi im elewację – wylicza Rybaczewska.

Marzeń nie da się jednak porównywać materialnie, bo jak wspomina Monika, dziś odwiedziła z darami rodzinę, która nie posiadała się ze szczęścia na widok darów żywnościowych, ale w jej pamięci utkwił też chłopczyk, który najbardziej czekał na ciepłą czapkę i rękawiczki. - Dostarczamy też pralki, lodówki, biurka dla dzieci. To wszystko, niby prozaiczne rzeczy, ale dla tych rodzin, to szczyt marzeń – mówi.

Dziś dary dotarły do 37 rodzin. Resztę wolontariusze rozwiozą jutro. – Jestem bardzo zadowolona, szczególnie z postawy naszych bialskich firm, bo te dary, które dostarczamy, to nie jest format reklamówki z mąką i cukrem. Na jedną paczkę składa się często kilkadziesiąt pudeł i nierzadko bardzo drogi sprzęt. Dzięki postawie bialskich przedsiębiorców, ale i spółek miejskich, pracowników magistratu i radnych miejskich mogliśmy w tym roku wesprzeć w przygotowaniu darów nie tylko rodziny z terenu działania naszego sztabu, ale nawet Międzyrzec – przyznaje Monika Rybaczewska.

Dodaje, że wśród darczyńców są tacy, którzy zdecydowali się pomóc nie jednej, a kilku rodzinom. Jeden z przedsiębiorców zadeklarował dowiezienie brykietu pięciu rodzinom.  – Myślę, że po troszę bierze się to stąd, że darczyńcy mogą sprawdzić i przekonać się, że ich wsparcie dociera dokładnie tam, gdzie jest potrzebne. Mamy sytuacje, że sami zawożą paczki do wspieranej rodziny i wówczas na własne oczy widzą, jakie szczęście przynieśli wraz z darami pod czyjś dach – dodaje Monika.

Bialski sztab „Szlachetnej paczki” dziękuje przy okazji dyrekcji II LO im. Emilii Plater, która udostępniła budynek szkoły, by zorganizować w nim magazyn dla zwożonych darów.


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE