Przypomnijmy: Na początku listopada ubiegłego roku funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali podejrzanych o handel ludźmi i udział w zorganizowanej grupie przestępczej mężczyzn. Zatrzymani to mieszkańcy województwa lubelskiego i mazowieckiego w wieku od 32 do 37 lat. W toku śledztwa grupa oskarżonych powiększyła się z 7 do 11 osób.
Proceder trwał od 2009 roku do 3 listopada 2014 roku. Podejrzani werbowali bezrobotnych i tych, o których wiedzieli, że znajdują się w ciężkiej sytuacji, wywozili na teren Finlandii, gdzie miała na nich czekać dobrze płatna praca. W rezultacie zwerbowani ludzie zajmowali się żebractwem. Jak czytamy w akcie oskarżenia podejrzani:
dopuścili się handlu ludźmi – ustalonych osób, w ten sposób że wprowadzili je w błąd, co do charakteru pracy jaką mieli świadczyć na terenie Finlandii i osiąganych dochodów z jej tytułu, a także poprzez wykorzystanie ich krytycznego położenia zwerbowali je, a następnie brali udział w ich przetransportowaniu z terenu Rzeczypospolitej Polskiej na teren Finlandii w celu wykorzystania w działalności poniżającej godność człowieka, polegającej na zbieraniu pieniędzy mających stanowić wsparcie w związku z rzekomo złym stanem zdrowia wymagającym leczenia, kalectwem bądź innymi ciężkimi sytuacjami życiowymi i oferowaniu w zamian małowartościowych wyrobów drewnianych, co stanowiło w istocie żebractwo, przy czym z dokonania tego przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu.
Jak czytamy w komunikacie Prokuratury, kluczową rolę w grupie przestępczej odgrywał Robert D., który posiadał pięć samochodów, które służyły do transportu ludzi.
W toku śledztwa łącznie ujawniono 76 osób pokrzywdzonych.
Nikt z oskarżonych nie przyznał się do winy. Złożyli wyjaśnienia, które są sprzeczne z poczynionymi ustaleniami.
Za handel ludźmi grozi kara od 3 lat pozbawienia wolności, natomiast za udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.