Mumie chyba najbardziej kojarzą nam się z Egiptem, piramidami i starożytną historią. Nic więc dziwnego, że cały czas są obiektem badań naukowców, którzy chcą jak najwięcej się o nich dowiedzieć. Ceremonia balsamowania zwłok w starożytnym Egipcie trwała około 70 dni. Najpierw za pomocą specjalnego narzędzia usuwano z czaszki mózg i oczyszczano ją płynami balsamicznymi. Następnie wydobywano narządy wewnętrzne, które po przemyciu w winie palmowym i innych aromatycznych płynach umieszczano w urnach zwanych kanopami.
Następnie zwłoki przechowywano przez wiele dni w roztworze soli kuchennej, po czym osuszano je, by poddać zabiegom kosmetycznym, w tym namaszczeniu żywicami i innymi substancjami konserwującymi. Wreszcie przygotowane ciało owijano w pasy nasyconego gumą arabską płótna. Po zakończeniu balsamowania mumię umieszczano w sarkofagu, po czym odprawiano ostatnie rytuały, aby zapewnić zmarłemu przejście w zaświaty. Zapach w procesie mumifikacji odgrywał również istotną rolę.
Międzynarodowa grupa naukowców ze Słowenii, Polski i Egiptu postanowiła w usystematyzowany sposób przebadać to zagadnienie. Dlatego też przeprowadzono niecodzienne badanie, bo powąchano mumie. Wytypowano więc dziewięć mumii z różnych okresów - od czasów Nowego Państwa (połowa II tysiąclecia p.n.e.) po okres rzymski (IV wiek n.e.) z kolekcji Muzeum Egipskiego w Kairze.
Eksperci stwierdzili, że niektóre pachniały jak słodkie perfumy. To jednak nie wszystko. Jak ocenili, zdarzały się także egzemplarze zjełczałe. Jak podaje National Geographic 78 % uznało, że mumie mają zapach drzewny, 67 % pikantny, 56 % słodki, 33 % kadzidlany, a 33 % zjełczały.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.