Internet zaczął huczeć
Przygotowując materiał do czwartkowego wydania "Panoramy Lubelskiej" Tomasz Zalewa został zarejestrowany przez kamery miejskiego monitoringu. Nagranie opublikował oficjalny profil Miasto Lublin na facebooku. Widać na nim, jak pracownik lokalnego oddziału TVP wyjmuje śmieci z kosza na Placu Kaczyńskiego w centrum miasta i rozrzuca je na pobliskim trawniku, by stworzyć odpowiednią dla narracji materiału sytuację. Wspomniany materiał, wyemitowany później w "Panoramie Lubelskiej", opisywał brak porządku na Placu Kaczyńskiego.
CZYTAJ TAKŻE: Pracownik TVP Lublin rozrzucał śmieci po Placu Kaczyńskiego. Żeby nakręcić materiał o zaśmiecaniu
W czwartkowy wieczór internet zaczął huczeć. Sprawę opisały nie tylko media lokalne, ale i też ogólnopolskie. Nagranie było szeroko komentowane m.in. na portalu twitter.com.
"Absolutnie nieakceptowalne"
W piątek rano redaktor naczelny TVP Lublin - Ryszard Montusiewicz, zajął stanowisko w tej sprawie. Czytamy w nim, że jeszcze 13 sierpnia lokalny oddział telewizji publicznej rozwiązał z Tomaszem Zalewą umowę w trybie natychmiastowym. Według informacji podanej na oficjalnym profilu TVP Lublin na facebooku, Zalewa był "współpracownikiem ośrodka regionalnego TVP w Lublinie". Jako powód rozwiązania umowy podane jest zachowanie pracownika telewizji.
"Polegające na tworzeniu i zarejestrowaniu telewizyjnym nieprawdziwej sytuacji poprzez rozrzucanie śmieci wyjmowanych przez niego ze śmietnika, aby potwierdzić zasadność (nota bene realną i obiektywną) podejmowanego tematu nieporządków na jednym z placów rekreacyjnych w śródmieściu miasta" - czytamy w oświadczeniu.
"Zachowanie p. T. Zalewy, jako współpracownika TVP3 Lublin, jest absolutnie nieakceptowalne, naganne, poza standardami dziennikarstwa i pracy w TVP" - twierdzi Ryszard Montusiewicz.
Całkowicie i osobiście
Według szefa TVP Lublin, to Tomasz Zalewa jest w pełni odpowiedzialny za swój sposób działania na Placu Kaczyńskiego.
"P. T. Zalewa jest całkowicie i osobiście odpowiedzialny za wykreowaną i zarejestrowaną sytuację, która w dobrej wierze i zaufaniu wobec jego rzetelności dziennikarskiej została wyemitowana. Jego zachowanie i postawa jako współpracownika TVP uderzyła w wizerunek oddziału terenowego TVP w Lublinie oraz telewizji publicznej" - czytamy w oświadczeniu.