22 lipca 2015 roku minęły 72 lata od tragicznych wydarzeń, w których zginęli z rozkazu hitlerowskich oprawców mieszkańcy Plebaniej Woli i Makoszki.
Uroczystości rozpoczęły się od złożenia kwiatów w leśniczówce Makoszka, pod
pomnikiem partyzanta Edwarda Drozda, dwudziestoletniego obywatela USA
pochodzenia polskiego, który zginął w zasadzce w pobliżu Makoszki w maju 1944
roku. Następnie zostały złożone wieńce przy pomniku poległych partyzantów w
Lasach Parczewskich.
Dalsza część uroczystości odbyła się w Plebaniej Woli, gdzie została odprawiona
uroczysta Msza św. w intencji pomordowanych w lipcu 1944 roku. Po modlitwie
zebrani przeszli pod pomnik upamiętniający mieszkańców wsi Makoszka i Plebania
Wola, gdzie zebrane delegacje złożyły kwiaty i oddały hołd pomordowanym.
Po oficjalnym powitaniu uczestników spotkania w Plebaniej Woli przez wójta
gminy Dębowa Kłoda Radosława Kozaka, wystąpienie okolicznościowe wygłosił
wicewojewoda Robert Gmitruczuk, w którym przypomniał słowa
błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, że możemy dać Ojczyźnie z naszego życia bardzo wiele, ale potrzeba
gwarancji, że nasza ofiara nie zostanie zmarnowana.
Podkreślał także nieugiętą wiarę lokalnej społeczności w odzyskanie wolności,
której nie złamały tragiczne wydarzenia II wojny światowej – Podczas II wojny światowej ziemia parczewska i włodawska doświadczała wielu szykan ze
strony okupantów: straciła całą ludność żydowską,
inteligencję aresztowano, młodzież wywożono na roboty do Rzeszy,
a pozostałych mieszkańców zastraszano i pacyfikowano. Jednak pomimo
licznych represji oraz braku gwarancji, że ofiara, którą ponoszą
nie pójdzie na marne, społeczność lokalna nie przestała wierzyć w
odzyskanie wolności. Co więcej, Lasy Parczewskie
stały się silną bazą partyzancką, z której Niemcy otrzymywali dotkliwe ciosy – zaznaczył wicewojewoda.
Organizatorem uroczystości związanych z obchodami 72 rocznicy walk partyzanckich
w Lasach Parczewskich był wójt gminy Dębowa Kłoda i starosta parczewski.
Uczestniczyli w niej kombatanci, poczty sztandarowe, przedstawiciele władz
samorządowych i mieszkańcy ziemi parczewskiej.
***
W okresie II wojny światowej Lasy Parczewskie stanowiły bazę oddziałów
partyzanckich Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Partyzantom
niejednokrotnie pomagali mieszkańcy okolicznych wsi. W połowie lipca 1944 roku
Niemcy rozpoczęli akcję "Cyklon", której celem było wyniszczenie
stacjonujących tu partyzantów. W Plebaniej Woli 21 lipca 1944 roku, o godzinie
5.30 oddziały niemieckie przeprowadziły obławę. W miejscu, gdzie dziś stoi
pomnik, zebrano sześćdziesięciu mężczyzn ze wsi Makoszka i Plebania Wola. Stąd
przewieziono ich najpierw do Parczewa, a potem do stacji Krężnica Jara w
okolicach Lublina. Tam 22 lipca hitlerowcy rozstrzelali dwudziestu dwóch
mężczyzn.