W sobotę (28 listopada) po godzinie 19.30 dyżurny opolskiej policji odebrał telefon. Rozmówca powiedział, że jest w lesie i zamierza odebrać sobie życie. Istniała możliwość, że mężczyzna zrealizuje zapowiedź. Dodatkowo niska temperatura i wieczór sprawiły, że sytuacja była groźna.
Kontakt z mężczyzną był ograniczony, bo ten nie wiedział w której części lasu znajduje się, a potem stracił zasięg w telefonie. Mimo to, funkcjonariusze znaleźli 45-latka.
Mieszkaniec Lublina trafił pod opiekę medyczną, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.