Zdecydowały rzuty karne! Co za mecz MKS-u FunFloor

Lublinianki miały za sobą serię siedmiu wygranych meczów, ale przed tygodniem nie zachwyciły. Rzutem na taśmę były w stanie zwyciężyć w Piotrkowie Trybunalskim tylko jedną bramką i do Gniezna pojechały udowodnić, że była to tylko wpadka. Nie do końca im się to udało. 

Spotkanie rozpoczęło się jednak dla nich dobrze. Biało-zielone szybko objęły prowadzenie 3:0, ale gospodynie szybko się otrząsnęły i wyrównały. W miarę upływu czasu to własnie miejscowe przejęły inicjatywę i zaczęły niespodziewanie "odjeżdżać". Do przerwy prowadziły 15:12.

Po zmianie stron zespół z Gniezna powiększył przewagę do siedmiu bramek (21:14). Drużyna Pawła Teletlewskiego nie miała jednak zamiaru łatwo oddać meczu. Sygnał do odrabiania strat dała Stela Posavec, a w kluczowym momencie błysnęła Magda Więckowska. To ona na 14 sekund przed końcem rzuciła wyrównującą bramkę na 31:31 i potwierdziła tym swój świetny występ. Tym samym zapewniła serię rzutów karnych. 

W najważniejszej chwili drużyna z Lublina wytrzymały presję i rzuciły o jedną "siódemkę" więcej od rywalek. Wygrały 4:3 i uniknęły sensacji, jednocześnie pokazując charakter.  Dzięki temu umocniły się na drugim miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 56 punktów. Do pierwszego Zagłębia Lubin tracą siedem "oczek", a trzeci KPR Kobierzyce ma osiem punktów mniej. 

MKS URBiS Gniezno - PGE MKS FunFloor Lublin 31:31 (15:12) (rzuty karne - 3:4)

Gniezno: Hypka, Abramovic – Hartman 7, Cygan 6, Lipok 6, Łęgowska 5, Kuriata 3, Bartkowiak 2, Nurska 2, Świerżewska, Tanaś. Kary: 8 min. Trener: Roman Solarek

Lublin: Mamic, Wdowiak – M. Więckowska 8, Balsam 5, Posavec 4, Rosiak 4, Szynkaruk 3, Pietras 3, Andruszak 2, Planeta 1, D. Więckowska 1, Olek, Nieuwenweg, Pastuszka, Matuszczyk, Dziuba. Kary: 8 min. Trener: Paweł Tetelewski