Po 10. kolejkach lublinianie plasowali się na drugim miejscu w tabeli. ZAKSA z małą stratą do podium była natomiast czwarta. W bezpośrednim starciu lepsi okazali się jednak gracze z Górnego Śląska, którzy na swoim terenie ograli zawodników Macieja Kołodziejczyka do zera. Gospodarze swoją siłę pokazali zwłaszcza w pierwszym secie, w którym rozgromili przyjezdnych do 12. Kolejna partia była bardziej wyrównana. Goście w pewnym momencie prowadzili 23:21, ale nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i ostatecznie przegrali na przewagi. W trzecim secie ZAKSA dokończyła już dzieła i pewnie wygrała.
Gospodarze za wygraną zgarnęli trzy punkty i to oni przesunęli się właśnie na drugie miejsce w tabeli 1. ligi. LUK obecnie znajduje się na najniższym stopniu podium, ale może się to zmienić w przypadku wygranej Mickiewicza Kluczbork z liderem z Nysy.
Lublinianie kolejny mecz rozegrają na wyjeździe 30 listopada z SMS-em PZPS Spała. Szansa na wygraną jest bardzo duża, ponieważ ich najbliżsi rywale zdecydowanie odstają od reszty zespołów i z dorobkiem zaledwie 3 punktów zamykają tabelę.
ZAKSA Strzelce Opolskie – LUK Politechnika Lublin 3:0 (25:12, 29:27, 25:22)
LUK: Bartosz Zrajkowski, Paweł Rusin, Sławomir Stolc, Damian Wierzbicki, Kamil Szaniawski, Radosław Sterna Rafał Cabaj (libero) oraz Jędrzej Goss, Szymon Seliga, Kamil Durski, Roman Oroń.