Jako pierwsza na podium stanęła Wiktoria Drozd. Do finału weszła z pierwszym wynikiem eliminacji i była jedną z głównych faworytek do złota. Jednak poza zasięgiem całej stawki okazała się być zawodniczka BKS Bydgoszcz ‒ Kinga Gacka (54.06 sekundy). Wiktoria Drozd przekroczyła linię mety jako druga (54.98).
Miałam zdobyć medal. Cel zrealizowany w 98%. Zostaje jednak te 2%, ponieważ byłam faworytką do złota, ale nie udało się odeprzeć ataku koleżanki która okazała się znacznie lepsza. Zatem wielki szacunek dla niej. Podczas samych zawodów czułam się dobrze, nie byłam mocno zestresowana, jak zawsze. Zdawałam sobie sprawę, że będzie podium, ale miałam obawy co do pierwszego miejsca, ponieważ sport jest nieprzewidywalny. Tak też było tym razem. Za tydzień jadę na mecz międzynarodowy U20 i jeśli forma oraz warunki na stadionie pozwolą, to chciałabym powalczyć o wyrównanie życiówki lub lekkie jej poprawienie ‒ komentuje Wiktoria.
Na tym samym dystansie wśród panów, również drugi był Mikołaj Kotyra. Co prawda na zawody nie jechał w roli faworyta, bo w tym sezonie wraca po przerwie spowodowanej kontuzją, ale w Radomiu spisał się kapitalnie. Wynikiem 47.50 ustanowił nowy rekord życiowy! Zdecydowanym zwycięzcą został reprezentant ALKS AJP Gorzów Wlkp. ‒ Daniel Sołtysiak (46.74).
To nie był ostatni medal Mikołaja tego dnia. Wspólnie z kolegami ze sztafety 4×100 metrów również zdobył srebro. Skład drużyny: Mikołaj Kotyra, Jakub Chmiel, Bartosz Kasiborski, Jakub Lempach (42.25). Wygrała ekipa MKS MOS Wrocław.
Powrót na właściwe tory był dla mnie dużym wyzwaniem. Wiedziałem, że będzie ciężko, ale to mnie tylko motywowało do dalszej pracy. Myślę, że nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Patrząc na wyniki z moich poprzednich startów, nikt nie sądził, że uda mi się ustanowić nowy rekord życiowy. Nigdy nie zakładam czasu, który uda mi się uzyskać. Jestem po prostu realistą i daje z siebie wszystko. Każdy medal jest dla mnie ważnym osiągnięciem. Jednak ten zdobyty indywidualnie daje mi najwięcej satysfakcji, bo wiem, że zdobyłem go tylko dzięki mojej ciężkiej pracy i wsparciu bliskich. Czas uzyskany na na Mistrzostwach Polski U20 dał mi możliwość występu na meczu Polska ‒ Czechy w Karpaczu w przyszłą sobotę. Ostatnimi zawodami w tym sezonie będą dla mnie Drużynowe Mistrzostwa Polski Seniorów a następnie Drużynowe Mistrzostwach Polski Juniorów ‒ mówi podwójny srebrny medalista, Mikołaj Kotyra.