Przed początkiem meczu oba zespoły po 10. kolejkach Energa Basket
Ligi plasowały się w czołówce tabeli. W pierwszej kwarcie lepsi o 7 punktów okazali
się gospodarze, ale do drugiej połowy ich przewaga stopniała do zaledwie
jednego „oczka”. Na domiar złego Anwil w trzeciej kwarcie szybko objął kilkupunktowe
prowadzenie. Potem jednak Start złapał w wiatr w żagle. Lublinianie grali nie
tylko efektownie, ale przede wszystkim skutecznie. Komentatorzy meczu i kibice w
Hali Globus wielokrotnie przecierali oczy ze zdumienia, oglądając niektóre z
akcji gospodarzy. Na szczególne pochwały zasłużyło w tym meczu trio Brynton
Lemar, Mateusz Dziemba i Jimmy Taylor. Po 11. kolejkach Energa Basket Ligi
Start znajduje się na trzecim miejscu w tabeli, ale do liderującego Polskiego Cukru
Toruń traci zaledwie jeden punkt.
15 grudnia gracze z Lublina podejmą u siebie znajdujących się w dole tabeli zawodników z Ostrowa Wielkopolskiego. Rozpoczynające się o godz. 17:30 spotkanie będzie transmitowanie w Polsacie Sport.
Start Lublin – Anwil Włocławek 96:71 (24:17, 18:24, 30:17, 24:13)
Start: Lemar 27 (4×3, 11 as.), Dziemba 18 (5×3), Taylor 13, Jeszke 11 (3×3), Carter 10, Borowski 6, Szymański 5, Laksa 4, Jarecki 2, Grochowski, Pelczar, Pszczoła.
Anwil: Jones 18 (10 zb.), Simon 13, Karolak 9, Ledo 9, Freimanis 7, Dowe 6, Wroten 4, Wadowski 3, Sokołowski 2, Sulima, Szewczyk.