reklama
reklama

Rafał Walczyk (prezes AZS UMCS Lublin): Sukcesy sportowe to radość dla kibiców, ale też problemy dla zarządu klubu

Opublikowano:
Autor:

Rafał Walczyk (prezes AZS UMCS Lublin): Sukcesy sportowe to radość dla kibiców, ale też problemy dla zarządu klubu - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPod koniec czerwca zaprezentowano pełny skład Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin na sezon 2024/25. O transferach, ale i sytuacji organizacyjnej klubu porozmawialiśmy z Rafałem Walczykiem, który od blisko pięciu lat pełni funkcję prezesa zarządu biało-zielonych.
reklama

Po poprzednim sezonie z klubu odeszło 10 koszykarek, co można nazwać rewolucją w składzie. To oznacza, że byliście bardzo niezadowoleni z osiągniętego wyniku?
Myślę, że każdy był niezadowolony, ale to nie oznacza, że akurat wszystkie koszykarki odeszły z tego powodu. Nie ukrywamy, że podjęliśmy rozmowy z kilkoma z nich i chcieliśmy nawiązać współpracę. To nigdy nie odbywa się tak, że chcemy wszystkie zawodniczki wymienić. Czasami po prostu oczekiwania finansowe są w naszej ocenie zbyt duże. Uważam, że jeżeli zagraliśmy słabszy sezon, niż poprzednie i można wskazać kilka zawodniczek, które dalej mogłyby u nas grać, ale nie pokazały jeszcze swojej wartości, to powinniśmy rozmawiać ewentualnie o korekcie wynagrodzenia, a nie podwyżce. Były pewne rozmowy, ale nie zmierzały w tym kierunku, w którym obie strony, by chciały. Po drugie, w składzie na nadchodzący sezon postawiliśmy głównie na koszykarki sprawdzone i ograne w polskiej lidze. One raczej nie powinny nas zaskoczyć tematami aklimatyzacji, które często się pojawiały. Były problemy z pogodą w Polsce, czy różnymi innymi rzeczami. Myślę, że tym razem do tego nie dojdzie i będziemy mogli się skupić w stu procentach na graniu. Mamy też grupę polskich zawodniczek, które oczywiście nie są ultra doświadczone, ale moim zdaniem każda z nich ma ogromny potencjał do tego, aby stać się wiodącą postacią w Orlen Basket Lidze Kobiet. Wierzę, że ten sezon pokaże przede wszystkim kunszt trenerski Krzysztofa Szewczyka, który od blisko 11 lat udowadnia, że jest osobą, na którą warto stawiać i w tej lidze potrafi wygrywać z każdymi. W najbliższej kampanii trzeba skorzystać z doświadczenia koszykarek zagranicznych, przełożyć je na młodzież i wydobyć z tej grupy to, co najlepsze. Wierzę, że to się uda, bo jak spojrzymy w historię, to młode zawodniczki naprawdę się u nas wybijały i pokazywały swoją wartość. Na pewno przed nami trudny sezon. Nie chcę składać żadnych deklaracji. Nauczony poprzednimi rozgrywkami, patrzę tylko na najbliższy mecz. Aktualnie mogę powiedzieć, że mamy wstępne informacje, że gramy w Superpucharze Polski z zespołem z Polkowic, więc na razie na tym się skupiamy.

reklama

Dokonaliście zmian również w sztabie szkoleniowym? 
Doszło do zmiany trenera przygotowania fizycznego. Nie była ona podyktowana względami merytorycznymi. Nie mamy żadnych zarzutów do poprzedniego trenera, który dalej pracuje w klubie przy lekkiej atletyce, ale jego obowiązki służbowe nie dają nam możliwości działań w takim zaangażowaniu czasowym, jakiego byśmy oczekiwali przy koszykówce. Korekta wynika z faktu, że chcemy wprowadzić więcej treningu motorycznego, co będzie wymagało częstej obecności trenera. W tym przypadku praca zawodowa uniemożliwiałaby pełną dyspozycyjność.

reklama

Długo trzeba było negocjować powrót do Lublina z takimi zawodniczkami, jak Aleksandra Stanacev, czy Olga Trzeciak?
Nie. Z Aleksandrą rozmowy były dość szybkie. Osoby śledzące koszykówkę wiedzą, że poprzedni sezon nie poszedł po jej myśli, dlatego chce wrócić do Lublina i się odbudować. Spędziła z nami już dwa lata, które były bardzo dobrze zarówno dla klubu, jak i dla niej indywidualnie. Myślę, że podjęła świadomą decyzję, że chce pokazać swoją wartość. Mieliśmy określony budżet na rozgrywającą i ona niemalże od razu się w niego "wstrzeliła". Oczywiście parę detali musieliśmy jeszcze dograć, ale temat został załatwiony w przeciągu kilku tygodni. Jeśli chodzi o Olgę, to chcieliśmy ją ściągnąć z powrotem nawet w styczniu, ale jej poprzedni klub niestety się na to nie zgodził. Cieszymy się, że wraca do nas doświadczona zawodniczka, która wielokrotnie sprawdzała się w tym klubie, szczególnie w defensywie. Brakowało nam jej w minionym sezonie, zwłaszcza w momentach, gdy z powodu kontuzji ze składu wypadła Magda Ziętara.

reklama

Poprzednie rozgrywki zakończyliście w lutym. Czy z racji na długi okres pomiędzy sezonami negocjacje kontraktowe czymkolwiek się różniły od tych z poprzednich lat?
Warto podkreślić, że te rozmowy w większości prowadzi trener, który otrzymuje ode mnie budżet na wynagrodzenia i dobierając skład, porusza się w określonych ramach. Ja uaktywniam się na "ostatnim szczeblu" dogrywania spraw okołosportowych. Z mojej perspektywy trwało to więc raczej dość krótko. Uważam, że jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, to po występach w Eurolidze jesteśmy innym klubem. Kwestie samochodów, mieszkań czy innych drobnych rzeczy, które wcześniej czasami sprawiały nam problemy, zostały już przepracowane. Mamy ustalone pewne mechanizmy, które pozwalają nam zapewnić zawodniczkom wszystkie rzeczy pozasportowe. Dlatego na etapie, na którym włączałem się do negocjacji, wszystko dogrywaliśmy zazwyczaj w kilka dni.

Samo funkcjonowanie klubu na pewno nie jest łatwe, gdy jeden sezon kończy się pod koniec lutego, a następny rusza dopiero jesienią...
Zgadza się, aczkolwiek podobna sytuacja powtarza się co roku, nawet jeśli kończymy grać w kwietniu. Aktualnie działamy na prowizorium budżetowym. Zakładamy sobie pewne środki, które ewentualnie uda nam się pozyskać i tak naprawdę realizujemy to prowizorium w trakcie. Krajowa Grupa Spożywcza ma rok obrotowy różny z kalendarzowym i dopiero od pierwszego października możemy zawierać umowy z tym podmiotem. Obecnie jesteśmy w trakcie rozmów. Jeżeli chodzi o miasto, to poznaliśmy pierwsze rozstrzygnięcia dotacyjne i wszystko wskazuje na to, że wsparcie zostanie utrzymane. Natomiast w urzędzie marszałkowskim jest wniosek, który musi zostać zaakceptowany przez zarząd. Taka jest co roku rzeczywistość praktycznie każdego klubu w Lublinie. Oczywiście prognozujemy budżet, ale pewne decyzje musimy podejmować może nie w ciemno, ale przy określonym ryzyku finansowym. Mamy oczywiście tak wypracowane relacje biznesowe, że wiemy, w jakim obrębie się poruszać. Z perspektywy klubu mogę nadmienić, być może mało pozytywną kwestię, ale istotną. Mianowicie pierwszy raz od chyba czterech lat będziemy startować z tzw. "zera". Udało nam się pewne rzeczy "poczyścić". Złote i srebrne medale, czy czwarte miejsce w roku covidowym to dla klubu nie tylko sukcesy, ale również pewne obciążenia, które się nawarstwiały. Świetne wyniki sportowe gwarantują duże zadowolenie kibiców, lecz również problemy dla zarządu klubu. Nie ukrywam, że nasze perturbacje finansowe nie należały do dużych, z uwagi na to, że mamy naprawdę bardzo dobrych partnerów. Problemy, jakie się pojawiały, dotyczyły płynności, jednak i z nimi sobie radziliśmy. Dziś mogę potwierdzić, że ich nie ma i ruszamy z nową, ustabilizowaną kartą, zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. Wierzę, że to będzie swego rodzaju "drugie odbicie". Jesteśmy zupełnie innym klubem, niż cztery lata temu, przed wicemistrzostwem. Mamy dużo większą świadomość. Wierzę, że to zaprocentuje dla całej koszykówki w AZS UMCS Lublin, mając na myśli także grupy młodzieżowe. Nie chcemy być tylko klubem sezonowym, tylko organizacją, która zawsze ma określone zaplecze. W OBLK były przypadki klubów z Gorzowa czy Poznania, które po kilku dobrych sezonach czasami nawet spadały na niższy poziom rozgrywek, ale gdyby nie to, co zbudowano tych miastach wokół pierwszych zespołów, nie oglądalibyśmy ich dziś na szczeblu ekstraklasy. Sport jest nieprzewidywalny i chciałbym doprowadzić do tego, żebyśmy, niezależnie od wyniku sportowego, byli klubem, który przez długie lata stabilnie funkcjonuje na koszykarskiej mapie Polski.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama