O problemach finansowych klubu z Podkarpacia mówiło się w kuluarach od wielu miesięcy. Mimo to Handball JKS zgłosił swój akces do ligi i umówił się na sparingi podczas okresu przygotowawczego. Jednak na trzy tygodnie przed planowaną inauguracją rozgrywek działacze z Jarosławia ogłosili, że zespół nie przystąpi do zmagań w krajowej elicie.
To właśnie z ekipą z Jarosławia miały rozpocząć sezon piłkarki ręczne MKS FunFloor Lublin na przełomie sierpnia i września. Także z zespołem czarno-niebieskich 22-krotne mistrzynie Polski miały zmierzyć się w minioną sobotę. Do meczu towarzyskiego z wiadomych przyczyn nie doszło. Co natomiast ze spotkaniem w lidze? Władze Superligi sp. z o.o. podjęły decyzję o rozpisaniu przetargu na prawo do tzw. "dzikiej karty" do udziału w rozgrywkach. – W przypadku braku spełnienia warunków licencyjnych przez oferentów, przewiduje się zmniejszenie liczby klubów występujących w Orlen Superlidze Kobiet w sezonie 2024/2025 do dziewięciu. Szczegółowych informacji dotyczących warunków wzięcia udziału w postępowaniu udziela komisarz ligi. Wyznaczono termin składania ofert do dnia 13 sierpnia do godziny 15.00 – czytamy na portalu superligakobiet.pl. Według nieoficjalnych informacji miejsce Handball JKS ma zająć SPR Sośnica Gliwice, która w poprzednim sezonie doznała degradacji na trzeci szczebel rozgrywkowy.
CZYTAJ TAKŻE: Koszykarki poznały terminarz nowego sezonu
Szczypiornistki muszą więc jeszcze poczekać na ostateczne decyzje. Póki co biało-zielone przygotowują się zgodnie z obranym wcześniej planem do najbliższego sezonu. W dniach 16-18 sierpnia podopieczne trener Edyty Majdzińskiej wezmą udział w turnieju w słowackich Michalovcach, gdzie zagrają z miejscową Iuventą, węgierskim NEKA oraz Lokomotivą Zagrzeb.
Komentarze (0)