Ta pierwsza okazała się najlepsza w konkursie rzutu dyskiem. Wygraną zapewniła jej odległość 42.67 metra. Dla samej triumfatorki zwycięstwo było sporym zaskoczeniem, bo na mistrzostwa wcale nie jechała w roli faworytki. Oprócz złotego medalu do Anny trafił słynny “czerwony beret”, który upamiętnia pierwszą polską złotą medalistkę olimpijską ‒ Halinę Konopacką.
Ten medal to mój najważniejszy i dotychczas największy sukces. Złoto AMP jest dla mnie nie tylko ogromnym wyróżnieniem, ale też symbolem ciężkiej pracy, poświęcenia i zdyscyplinowania. Jadąc na mistrzostwa oczywiście, nikt nawet o tym nie pomyślał, że mogę wrócić ze złotem (śmiech). Takie niespodzianki cieszą podwójnie i zapadają na długo w pamięci! Co prawda nadzieje miałam ale… na brązowy medal. Do Łodzi jechałam, by dać z siebie wszystko ‒ mówi Anna Dąbrowska (cała rozmowa z zawodniczką wkrótce na naszej stronie).
Konkurs rzutu dyskiem, ale wśród panów wygrał jej klubowy kolega, Szymon Mazur. W najlepszej swojej próbie uzyskał 50.21 metra. Kolejnego w stawce reprezentanta Politechniki Warszawskiej pokonał o ponad sześć metrów! A przecież to nie jest koronna konkurencja Szymona, który przede wszystkim specjalizuje się w pchnięciu kulą. Tu także okazał się najlepszy, pchając 17.74. Oprócz medalu otrzymał pamiątkową chustę Tomasza Majewskiego.
Szymon Żywko był zdecydowanym faworytem swoich biegów. Sezon 2020 jest dla długodystansowca z Lublina najlepszy w karierze i to wszystko potwierdziło się w Łodzi. Na 1500 metrów triumfował z czasem 3:50.47 sekundy z kolei na dystansie 3000 metrów wywalczył złoto wynikiem 8:23.07.
Bardzo zacięta była rywalizacja oszczepników. Jednak szczęśliwie zakończyła się ona dla studenta UMCS, Mateusza Kwaśniewskiego. Wygrał wynikiem 71.82, ale nad drugim Wiktorem Mertką (Politechnika Gdańska) miał tylko 9 centymetrów zapasu.
Świetnie spisały się także sztafety sprinterskie 4×100 (Karol Kania, Cezary Mirosław, Michał Kitliński, Daniel Stempurski) i 4×400 (Karol Kania, Kamil Oleszek, Michał Kitliński, Cezary Mirosław) metrów panów. Ta pierwsza stanęła na najwyższym stopniu podium, z kolei druga zakończyła zmagania ze srebrnymi krążkami na szyjach.
W Łodzi wystartowała także Alicja Wrona. Zawodniczka AZS UMCS, która na co dzień jest studentką Politechniki Lubelskiej. Jej występ trzeba uznać za bardzo owocny. Do Lublina wróciła z dwoma medalami (srebro ‒ 200 metrów i brąz ‒ 100 metrów) oraz nowym rekordem życiowym (100 metrów ‒ 12.16 sekundy). Podobnie udanie zaprezentowała się podopieczna trenera Roberta Kozłowskiego, Aleksandra Osiak. Zawodniczka AZS UMCS w Łodzi broniła barw Uniwersytetu Przyrodniczego. W konkursie rzutu młotem zajęła drugie miejsce (53.05 metra).
