Ostatnio pracował pan w Poznaniu. Był asystentem szkoleniowca pierwszej drużyny oraz pierwszym trenerem w kategorii U-22. Tutaj zdobył pan brązowy medal Mistrzostw Polski U-22. W Lublinie praca z młodymi zawodniczkami również będzie pana zadaniem?
- Tak, to także będzie moja rola. Prezes Rafał Walczyk przedstawił bardzo ciekawą wizję rozwoju młodzieżowej koszykówki, która mi się spodobała. Dotychczasowe zdobyte doświadczenie z pracy w seniorach czy kadrach młodzieżowych wykorzystam w projekcie młodzieżowym klubu z Lublina. Dodatkowo będę również pełnił rolę asystenta Krzysztofa Szewczyka w rozgrywkach Energa Basket Ligi Kobiet.
No właśnie, stworzycie bardzo doświadczony duet...
- Z trenerem Krzysztofem miałem już okazję pracować dobrych kilka lat temu w AZS Poznań oraz przez ostanie trzy lata przy kobiecej młodzieżowej reprezentacji Polski U-20. Znam jego styl pracy, wiem jakie wymagania stawia asystentom, a to pomoże stworzyć dobry kolektyw trenerski.
Czyli jednym słowem znacie się dobrze...
- To prawda, znamy się bardzo dobrze, ale to może wyjść tylko na plus. Pierwszy trener musi mięć zaufanie do asystenta oraz pewność, że sprosta jego wymaganiom.
Mieliście już jakąś szczegółową rozmowę o tym, jak kolejna współpraca ‒ tym razem w Lublinie, będzie wyglądać?
- Jesteśmy z trenerem w ciągłym kontakcie telefonicznym. Bardzo intensywnie scoutowaliśmy graczy zagranicznych. Od momentu, gdy zdecydowałem się na pracę w Lublinie, nie było chyba dnia żebyśmy nie rozmawiali o sprawach drużyny, czy o przygotowaniach do nowego sezonu.
Wiem, że w duetach istotne są oba charaktery. Jakby Trener porównałby Wasze temperamenty?
- Myślę, że temperament trenera Krzysztofa w ostatnim czasie bardzo złagodniał i to mój jest bardziej wybuchowy (śmiech - przyp. red.).
Szybko podjął trener decyzję o dołączeniu do kadry szkoleniowej Lublina?
- Decyzja była bardzo szybka z kilku względów. Pierwszy to konkretna wizja klubu przedstawiona przez prezesa Rafała Walczyka: chęć stworzenia silnego ośrodka młodzieżowego w Polsce oraz prężnie rozwijający się zespół seniorski, stanowiący jedną z mocniejszych ekip Energa Basket Ligi Kobiet. Kolejny to styl i filozofia pracy trenera Krzysztofa. Do tego Lublin to piękne miasto, które ma świetnych kibiców.
Kiedy przyjazd na Lubelszczyznę?
- Planuję przyjechać do Lublina na kilka dni w połowie czerwca, aby omówić pewne sprawy dotyczące młodzieży. Większa przeprowadzka nastąpi na początku sierpnia.