Lublinianie po pierwszej kwarcie przegrywali pięcioma punktami. W drugiej części meczu rywale odskoczyli za to gospodarzom o kolejne trzy „oczka”. W drużynie Startu zawodził przede wszystkim Brynton Lemar, który w poprzednich meczach był najjaśniejszym punktem w ekipie prowadzonej przez Davida Dedka. Gracze ze Szczecina w trzeciej kwarcie powiększyli w pewnym momencie swoją przewagę do 16 punktów, ale w końcówce Mateusz Dziemba odrobił 6 „oczek” straty. Na niewiele się to jednak zdało, jeśli chodzi o ostateczny wynik. W ostatniej kwarcie lublinianie okazali się lepsi o jedno „oczko”, ale i tak ponieśli porażkę 81:90. Najlepiej w barwach Startu prezentowali się tego dnia wspomniany Dziemba, Kacper Borowski oraz Tweety Carter, który zaliczył cztery celne rzuty za trzy.
King Szczecin – Start Lublin 90:81 (28:23, 25:22, 16:14, 21:22)
King: McCauley 25, Melvin 16, Davis 12, Mustapić 12, Ware 12, Kikowski 8, Bartosz 2, Wilczek 2, Kucharek 1, Łapeta.
Start: Carter 19 ), Dziemba 15, Borowski 14, Taylor 12, Laksa 7, Szymański 5, Lemar 4, Jarecki 3, Pelczar 2, Jeszke.