reklama
reklama

Było blisko. Zmarzlik walczył do końca w Grand Prix w Manchesterze

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: screenshot transmisja TV

Było blisko. Zmarzlik walczył do końca w Grand Prix w Manchesterze - Zdjęcie główne

Bartosz Zmarzlik | foto screenshot transmisja TV

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportBartosz Zmarzlik znów był świetny i znów wjechał do finału cyklu Grand Prix na żużlu. W walce o triumf towarzyszył mu Fredrik Lindgren, ale obaj nie dali rady reprezentantowi gospodarzy. Wcześniej udział w zawodach zakończyli Jack Holder i kiepski tego dnia Dominik Kubera. Oto wyniki Granx Prix w Manchesterze.
reklama

Przed rozpoczęcie piątkowych zmagań w Manchesterze liderem klasyfikacji generalnej był Bartosz Zmarzlik. Do tego dopisał dwa "oczka" w poprzedzającym zawody sprincie. Tam punktów nie zdobył żaden z innych zawodników Orlen Oil Motoru Lublin. 

Już w pierwszym biegu jechali zawodnicy z Lublina, ale tylko jeden z nich mógł się cieszyć. Był to Fredrik Lindgren, który przywiózł dwa punkty, a Dominik Kubera do mety dojechał ostatni. Chwilę później od "trójki" rozpoczął Bartosz Zmarzlik, który tylko na pierwszym okrążeniu walczył z rywalami, by później uciec im i pewnie wygrać. Niestety w trzecim biegu kompletnie nie liczył się Jack Holder, który tylko obserwował plecy rywali i podobnie jak Kubera zaczął bez punktów. Już na początek drugiej serii sytuacja nieco się pozmieniała, bo piąty bieg wygrał Holder, a za jego plecami walczyli Zmarzlik z Kuberą. Finalnie na ostatnim łuku lepszy okazał się ten drugi i to on zdobył dwa "oczka". W biegu siódmym prawdzie show na pierwszym łuku zapewnił z kolei "Fast Freddie" i dzięki temu bez problemów przywiózł do mety "trójkę". Szwed po dwóch seriach był na prowadzeniu. 

reklama

Daleko do prowadzenia było Kuberze po jego trzecim występie, w którym przez chwilę jechał drugi, by skończyć z kolejnym zerem. W biegu 10. znów świetnie spisał się Zmarzlik, ale tym razem musiał uznać wyższość Brady'ego Kurtza po emocjonującej walce. Ścigać się musieli też Holder i Lindgren w 11. starcie, ale finalnie to tylko Australijczyk wyszarpał dwa punkty, a Szwed przegrał trzecią pozycję na ostatnim łuku. Czwarta seria rozpoczęła się od przebudzenia "Domina", który wygrał start i prowadził przez trzy okrążenia, ale finalnie nie był w stanie obronić się przed Maxem Fricke'em i zdobył dwa punkty. Zwycięstwa wyrwać sobie nie dał sobie Zmarzlik w biegu 15., w którym długo walczył z Lindgrenem. Szwed finalnie dojechał jednak dopiero na trzeciej lokacie po ściganiu z Danem Bewleyem. Lepiej od kolegi na trasie bronił się Holder, który w biegu 16. wystartował kapitalnie, a później odpierał ataki rywali, by zgarnąć "trójkę" i liczyć się w walce o finał.

Na początek piątej serii wiadomo było, że z zawodami żegna się już Dominik Kubera, który znów wystartował świetnie, znów długo prowadził i finalnie zdobył tylko jeden punkt. Zawody zakończył więc z pięcioma "oczkami" w drugiej połowie stawki - na 12. miejscu. Kolejną "trójkę" zapisał z kolei Holder i awansował do półfinału, dzięki ograniu Martina Vaculika na trasie. Ścigać próbował też Lindgren, ale nie dał rady Kurtzowi i awans do kolejnej fazy zapewniła mu "dwójka". Bezpośrednio do finału zdołał wjechać też Zmarzlik, który zdobył "trójkę" w 20. biegu i wyprzedził w nim Fricke'a - bezpośredniego rywala.

Tego samego zawodnika w I półfinale ograł Lindgren, który zresztą wygrał z każdym rywalem, prowadząc od początku do końca i wjechał do finału. Przykład z kolei wziął również Holder, który zaliczył atomowy start i długo prowadził, ale finalnie musiał uznać wyższość Bewleya i zakończył zawody na szóstym miejscu. Skład finału prezentował się więc następująco: Zmarzlik, Lindgren, Kurtz i Bewley. 

reklama

W decydującym biegu świetnie ze startu strzelił Bewley, a za nim był Zmarzlik. Obaj musieli jednak uważać na Kurtza i właściwie we trzech mieli szansę na zwycięstwo. Dopiero na trzecim okrążeniu wyklarowała się walka między Brytyjczykiem a Polakiem. Zmarzlik dwoił się i troił, ale nie dał rady reprezentantowi gospodarzy i zakończył na drugiej lokacie. Trzeci był Kurtz, a czwarty Lindgren.

Szansę na kolejne punkty żużlowcy będą mieli jutro - w sobotę 14 czerwca o 20:00, kiedy rozpoczną się drugie zawody w Manchesterze. Liderem klasyfikacji generalnej nadal jest Zmarzlik, a za nim znajdują się Kurtz, Bewley i Holder. 

Wyniki Grand Prix w Manchesterze:

  1. Daniel Bewley 14 + 1. miejsce w finale (1, 2, 3, 2, 3, 3);
  2. Bartosz Zmarzlik 14 + 2. miejsce w finale (3, 1, 2, 3, 3, 2);
  3. Brady Kurtz 13 + 3. miejsce w finale (2, 3, 3, 1, 3, 1);
  4. Fredrik Lindgren 8 + 4. miejsce w finale (2, 3, 0, 1, 2, 0);
  5. Max Fricke 12 (2, 3, 3, 3, 1);
  6. Jack Holder 11 (0, 3, 2, 3, 3);
  7. Martin Vaculik 10 (3, 1, 1, 3, 2);
  8. Mikkel Michelsen 8 (3, 2, 2, 1, 0);
  9. Robert Lambert 7 (2, 2, 1, 0, 2);
  10. Jan Kvech 6 (3, 1, 0, 2, 0);
  11. Charles Wright 5 (0, 0, 3, 1, 1);
  12. Dominik Kubera 5 (0, 2, 0, 2, 1);
  13. Kai Huckenbeck 5 (1, 0, 2, 0, 2);
  14. Jason Doyle 4 (1, 0, 1, 2, 0)
  15. Anders Thomsen 3 (0, 1, 1, 0, 1)
  16. Andrzej Lebiediew 1 (1, 0, 0, 0, 0);

 

reklama

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo